Cameron chce ograniczyć napływ imigrantów do Wielkiej Brytanii

Cameron chce ograniczyć napływ imigrantów do Wielkiej Brytanii

Dodano:   /  Zmieniono: 
David Cameron (fot. goff/newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
Premier Wielkiej Brytanii David Cameron przedstawił warunki, jakie muszą być spełnione przez Unię Europejską, by powstrzymać Brytyjczyków przed wystąpieniem z szeregów UE. Jednym z nich jest ograniczenie swobodnego przepływu imigrantów.
Szef londyńskiego rządu wypunktował cztery kierunki zmian, jakich oczekuje od szefostwa Unii Europejskiej. Były to: ochrona państw nienależących do strefy euro, zwolnienie z konieczności stałego zacieśniania Wspólnoty, ochrona konkurencyjności oraz powstrzymanie nadmiernych migracji. W ostatnim punkcie interesy Polski i Wielkiej Brytanii się krzyżują. David Cameron zapewnił, iż nie sprzeciwia się zasadzie swobodnego przepływu pracowników. Chce za to ustanowienia silnego systemu przeciwdziałającego nadużyciom tej swobody.

Cameron planuje ograniczyć świadczenia socjalne na Wyspach Brytyjskich. Jak zauważył, obecnie korzysta z niej 40% niedawno przybyłych imigrantów z Europejskiego Obszaru Ekonomicznego. Obecnie w Wielkiej Brytanii odmawia się wsparcia osobom, które przez pół roku nie znalazły pracy.

Zdaniem szefa brytyjskiego rządu regulacje istniejące w UE są za dużym ciężarem. Według niego, nacisk na przyjmowanie imigrantów spoza kontynentu, jest zbyt duży. -  Jesteśmy dumnym, niezależnym narodem i tacy chcemy pozostać - podkreślił Cameron, czym zasygnalizował niechęć do ściślejszej integracji z państwami Wspólnoty. - Mamy inną wizję Europy. Wierzymy w elastyczną unię wolnych krajów członkowskich - dodał.

Kolejnym postulatem Camerona jest uznanie Unii Europejskiej za wspólnotę, w której obowiązują różne waluty. Premier Wielkiej Brytanii zapowiedział, że jeśli negocjacje w wyżej określonych punktach nie przynoszą skutku, możliwe jest wystąpienie Zjednoczonego Królestwa z szeregów UE.

Referendum ws. wystąpienia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej ma być przeprowadzone jesienią 2016 r.

The Guardian