Paryżanie oddali hołd zmarłym. "Nie boimy się"

Paryżanie oddali hołd zmarłym. "Nie boimy się"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zdjęcie ilustracyjne (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
W sobotę wieczorem na Placu Republiki w centrum Paryża zebrali się mieszkańcy miasta, by oddać hołd ofiarom piątkowych zamachów. Pojawili się tam mimo ostrzeżeń policji przed gromadzeniem się w miejscach publicznych - podaje tvn24.pl.
Mieszkańcy Paryża razem z kwiatami pozostawiali prowizoryczne papierowe transparenty z hasłem "Nie boimy się". Ludzie spontatnicznie dyskutowali o piątkowych wydarzeniach. - Policjanci namawiali nas przez megafony, byśmy się rozeszli. Ale zostaliśmy, bo trudno w takich chwilach siedzieć w domu - powiedział Francois Sitbon, jeden z uczestników wiecu.

Z placu Republiki w styczniu bieżącego roku wyruszył wielki marsz milczenia po zamachach na redakcję pisma "Charlie Hebdo".

Eksplozje i strzelanina

Strzelanina rozpoczęła się w piątkowy wieczór w X dzielnicy Paryża. Potem doszło do kolejnej strzelaniny w XI dzielnicy w sali koncertowej Bataclan, w której przebywało kilkaset osób. Policja poinformowała, że napastnicy wzięli ok. 100 zakładników. Z oficjalnych danych wynika, że z rąk terrorystów z Państwa Islamskiego zginęło w stolicy Francji 129 osób.

W tym samym czasie, gdy doszło do pierwszych strzelanin, na stadionie Stade de France odbywał się towarzyski mecz Francja – Niemcy. W pobliżu doszło do trzech eksplozji. Ewakuowano prezydenta Francois Hollande'a i ministra spraw wewnętrznych. Zwołano naradę kryzysową. Nad stadionem jeszcze w czasie meczu pojawiły się helikoptery. Stade de France był otoczony przez policję. Po ostatnim gwizdku kibice mieli zakaz opuszczania obiektu. Trwała ich powolna ewakuacja, a kwartał ulic wokół stadionu został zamknięty. Władze apelowały do mieszkańców Paryża o pozostanie w domach.

tvn24.pl, Wprost.pl
Ankieta: Czy obawiasz się ataków terrorystycznych w Polsce?