Andrzej Halicki przekonywał, że ustawa PO była zgodna z prawem. Stwierdził też, że jeżeli są co do tego wątpliwości, to decyzje ws. TK powinny być uzależnione od orzeczenia samego Trybunału.
– Strasznie wam zależało, żeby 14 z 15 sędziów TK było rekomendowanych przez was. Tak pojmujecie pluralizm. Chcieliście sobie stworzyć organ, który będzie nam przeszkadzał w reformowaniu kraju – odpowiedział mu Jarosław Sellin, wiceminister kultury z PiS, który także był obecny w programie. – W maju tego roku, ku zaskoczeniu Platformy Obywatelskiej, Bronisław Komorowski przegrał wybory. Po maju okazało się, że PO bardzo traci w sondażach i liczyła się z utratą władzy. W związku z tym w czerwcu przeprowadziła ustawę, którą ja nazywam skokiem na Trybunał Konstytucyjny, a która przewidywała, że jeszcze w starej kadencji Sejmu wybierzemy nowych pięciu sędziów – wyjaśniał wiceminister kultury.
Od zamieszania związanego z TK odcina się Polskie Stronnictwo Ludowe. – Nie wystawiamy kandydatów do Trybunału, bo nie będziemy legitymizować tych zmian – powiedział Dariusz Klimczak, poseł PSL.
– Jeżeli mówi się tutaj, że Polacy oczekują zmiany, to w momencie rozpoczęcia reform można mieć wątpliwości, jak zachowa się Trybunał, który jest w obecnym składzie. Skoro ten Trybunał zgadzał się na podnoszenie wieku emerytalnego i kradzież pieniędzy z OFE – powiedziała z kolei Elżbieta Borowska z ugrupowania Kukiz’15.
Postępowanie PO ws. Trybunału skrytykował także Paweł Pudłowski z Nowoczesnej. – Po co bierze państwo dodatkowych trzech sędziów? Nie wiem, może to jest jakaś demonstracja siły, może chcecie zobaczyć, co się stanie do 2017 roku - zastanawiał się w programie Pudłowski.
Przypomnijmy, w nocy z 25 na 26 listopada Sejm przyjął pięć uchwał unieważniających wybór pięciu członków Trybunału Konstytucyjnego. Za przyjęciem aktów głosowali posłowie Prawa i Sprawiedliwości oraz formacji Kukiz'15.
TVP Info