Sejmowa Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka po ponad godzinnym posiedzeniu ostatecznie zaopiniowała pozytywnie pięcioro kandydatów na sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Kandydatów zgłosił PiS. Trybowi procedowania sprzeciwiali się posłowie PO i Nowoczesnej.
"Proszę umożliwić zadawanie pytań", "to nie jest pana prywatny folwark" , "łamie pan regulamin" - mówili posłowie Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej do przewodniczącego komisji Stanisława Piotrowicza z PiS. "Proszę nie zabierać głosu bez upoważnienia" - słyszeli w odpowiedzi.
Zdaniem opozycji doszło do złamania procedur i obyczajów sejmowych. - Jestem zszokowana tym co się działo na tej komisji. Ta sytuacja budzi szereg wątpliwości zarówno TK, prezydenta, KRS, rzecznika praw obywatelskich. W żaden sposób nie odniesiono się do tych wątpliwości - mówiła Kamila Gasiuk-Pihowicz z Nowoczesnej.
- To urąga przepisom prawa, ale i obyczajom parlamentarnym. Posłowie mieli szereg pytań i nie mogli ich zadać. Pytania o TK o wybór sędziów, o działaniach PiS – uniemożliwiono nam zadanie tych pytań - stwierdził z kolei Robert Kropiwnicki z PO.
TVP Info
Zdaniem opozycji doszło do złamania procedur i obyczajów sejmowych. - Jestem zszokowana tym co się działo na tej komisji. Ta sytuacja budzi szereg wątpliwości zarówno TK, prezydenta, KRS, rzecznika praw obywatelskich. W żaden sposób nie odniesiono się do tych wątpliwości - mówiła Kamila Gasiuk-Pihowicz z Nowoczesnej.
- To urąga przepisom prawa, ale i obyczajom parlamentarnym. Posłowie mieli szereg pytań i nie mogli ich zadać. Pytania o TK o wybór sędziów, o działaniach PiS – uniemożliwiono nam zadanie tych pytań - stwierdził z kolei Robert Kropiwnicki z PO.
TVP Info