W opinii polityka Prawa i Sprawiedliwości zaniechanie polskiego państwa polega na tym, że instytucje "podeszły niepoważnie do wyjaśniania kwestii katastrofy smoleńskiej". Wiceminister kultury tłumaczył, że chodzi przede wszystkim o "dostęp do oryginalnych dowodów materialnych", a także oddanie głównego śledztwa Rosji, którą polityk PiS określił jako "nieprzyjazne państwo". - Chciałbym wiedzieć dlaczego samolot rozpadał się w powietrzu, bo taka teza jest moim zdaniem udowodniona - ocenił.
Zapytany o to, czy można stwierdzić, że samolot rozpadał się w powietrzu bez dostępu do jego wraku stwierdził, że " szczątki samolotu znaleziono 200-300 metrów przed drzewami, które miały być rzekomo pierwszym kontaktem z ziemią tego samolotu." Jarosław Sellin mówił również o tym, że jeśli samolot waży 80 ton, to "zaskakujący jest fakt, iż po uderzeniu w ziemię nie ma leju, tylko są po prostu rozsypane szczątki".
Radio ZET