Chcę dziś się zwrócić do Państwa, by zapewnić, ze oczekiwany zmiany będą wprowadzone - zaczęła przemówienie premier Szydło.
- W naszej kulturze politycznej każdy rząd otrzymuje 100 dni, by wprowadzić swoje obietnice wyborcze w życie. Rząd Prawa i Sprawiedliwości tego czasu nie dostał. - Premier skomentowała, czym według niej jest spowodowany obecny spór wobec Trybunału Konstytucyjnego. - To nic innego jak zasłona dymna dla ochrony własnych interesów opozycji. Odchodzące od władzy PO i grupy z nią związane, chciały z TK uczynić ostatni bastion własnego interesu. Orzeczenie dotyczące wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 3 grudnia zostanie opublikowanie zgodnie z prawem i w terminie.
Szydło podkreśliła, że według wyroku to PO złamało przepisy zawarte w najważniejszym polskim akcie prawnym. - Chcemy powiedzieć, ze orzeczenie potwierdza, że PO złamała konstytucję. Premier Polski zapewniła, że opozycji nie uda się zastraszyć obywateli. - Ten plan się nie uda. Zaufaliście mi, nie pozwolę na zatrzymanie dobrej zmiany. Polacy powiedzieli: koniec arogancji i pychy! - stwierdziła.
"Chcemy Polski, gdzie rządzą obywatele"
- Chcemy polski, gdzie rządzą obywatele, nie grupy interesów. Tym którzy krzyczą, nie chodzi o demokrację, a ochronę wpływów grup interesu, które bogaciły się kosztem Polaków. Ten złoty wiek dla nich się skończył. - oświadczyła. Premier zaznaczyła, że rząd PiS został powołany po to, by wysłuchać Polaków i działać dla ich potrzeb, bo na tym polega demokracja.
- Dobro Polaków jest dla nas najwyższym nakazem - oświadczyła. Premier zauważyła także, co jest silną stroną polskiego narodu. - Siła tkwi we wspólnocie Polaków, która pokonuje najtrudniejsze przeszkody. Zbliża się okres świąt. Myślmy w tym okresie co nas łączy, a nie co nas dzieli - apelowała. Cel jest wspólny: naprawa państwa, które nikogo nie wyklucza, a wszystkich łączy.
Wprost.pl
