Pytana o to, czy tysiące zwolenników Trumpa, który jest liderem w sondażach po stronie Republikanów, są w błędzie, Clinton odpowiedziała, że "wielu ludzi reaguje w niezrozumiały sposób z powodu strachu i złości". – Pan Trump ma wielki talent do straszenia, aby rozniecać nastroje społeczne i sprawiać, żeby ludzie myśleli, że na trudne pytania istnieją łatwe odpowiedzi – skomentowała.
Była sekretarz stanu dodała, że kraj "powinien upewnić się, że naprawdę dyskryminujące wiadomości, które Trump wysyła w świat, nie dochodzą do wrażliwych uszu". – On staje się najlepszym rekrutującym Państwa Islamskiego. Bojownicy IS będą pokazywać nagrania, na których Trump obraża islam i muzułmanów. Dzięki temu pozyskają rekrutów na radykalnych dżihadystów – powiedziała.
Burza po słowach Trumpa
Kilka dni po masakrze w kalifornijskim mieście San Bernardino Donald Trump wydał oświadczenie, w którym opowiada się za wprowadzeniem całkowitego zakazu wjazdu muzułmanów do USA. Biały Dom natychmiast odniósł się do słów polityka.
Natychmiastowa reakcja Białego Domu
Słowa Trumpa potępił Biały Dom. Doradca prezydenta Obamy Ben Rhodes mówił, że propozycja Trumpa jest całkowicie sprzeczna z amerykańskimi wartościami. Podkreślił, że w amerykańskiej Karci Praw zapisano szacunek do wolności religii.
Fala oburzenia
Wypowiedź Trumpa była szeroko komentowana na całym świecie. Rywal Trumpa Jeb Bush stwierdził, że jest on "niezrównoważony", a były prezydent USA Dick Cheney ocenił, że jego wypowiedzi "są przeciwko wszystkiemu temu, w co wierzymy i przy czym obstajemy". Senator John McCain skomentował Trumpa krótkim stwierdzeniem: "Jest po prostu głupi". Brytyjski premier David Cameron określił słowa amerykańskiego polityka jako "dzielące, niepomocne i po prostu całkiem złe".
Time, Wprost.pl