Prawo i Sprawiedliwość przedstawiło plan zmian w mediach publicznych. Za wdrożenie ich w życie ma być odpowiedzialny Krzysztof Czabański, który zapowiedział powstanie "narodowych" mediów. W przygotowaniu są roszady personalne. Jak wynika z doniesień medialnych, z Telewizją Polską mają się pożegnać m.in. Tomasz Lis i Piotr Kraśko. Szefem telewizji publicznej miałby zostać wiceminister kultury Jacek Kurski, TVP 1 Anita Gargas, a TVP Info Katarzyna Górska-Hejke. Zmiany miałyby dotyczyć również Polskiego Radia. Na kandydatów na prezesa typuje się Krzysztofa Skowrońskiego, braci Karnowskich czy Igora Jankego.
"Zamienił stryjek siekierkę na kijek"
- Wymienić cudzych na własnych to dla mnie "zamienił stryjek siekierkę na kijek" - skomentował te rozwiązania Jacek Wilk. - Będę dużo bardziej rewolucyjny i radykalny. Zmiana nie powinna polegać tylko na tym, że się w pewnych instytucjach zamieni ludzi. Niektóre instytucje trzeba po prostu likwidować - mówił. - Ja nie widzę żadnej potrzeby dla istnienia mediów publicznych, czyli rządowych.
Wilk zapytany o to czy należy sprzedać wszystkie kanały telewizji odparł, że należy je sprywatyzować. - Media publiczne są zawsze rządowym łupem, stają się prędzej czy później organem propagandy rządzącej większości - dodał. - Bardzo dobry model funkcjonuje w USA, które dziwnym trafem uważa się za największą demokrację świata - stwierdził. - Tam nie ma mediów publicznych i jakoś sobie świetnie radzą i nie narzekają na brak demokracji w mediach - powiedział.
- Jestem zwolennikiem likwidacji mediów publicznych i uwolnienia w całości tego rynku - podkreślił poseł. - To wyborcy, obywatele, klienci będą decydować swoimi pieniędzmi, którą stację, gazetę czy portal będą doceniać, śledzić i czytać - skwitował.
TOK FM