Najpopularniejszą pamiątką z Épernay, niewielkiego miasteczka na północy Francji, jest zdjęcie pod tabliczką Avenue de Champagne, czyli alei Szampańskiej. Oraz – rzecz jasna – butelka pełna bąbelków. To tu mieszczą się siedziby największych producentów szampana, choćby Moët et Chandon, Mercier czy De Castellane. Niektóre z nich przypominają pałace, ale zwiedzającym udostępnia się tylko sklepy z wejściem od ulicy. Choć Épernay do zaoferowania ma niewiele więcej, ciągną do niego tłumy z całego świata. Na Avenue de Champagne słychać głównie angielski, chiński, rosyjski. Po pstryknięciu fotki turyści rozjeżdżają się po lokalnych wsiach i winnicach. I dopiero tam odkrywają, na czym naprawdę polega szampańskie życie.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.