Prof. Rzepliński podkreślił, że nie tłumaczył prezydentowi racji w sporze o Trybunał Konstytucyjny, ponieważ uznał to za działanie, które byłoby „obraźliwie”. – Dla niego to musi być oczywiste. Stosowanie prawa to moralny obowiązek prezydenta – powiedział. - Wystąpiłem w podwójnej roli - prezesa rozmawiającego z prezydentem i prawnika rozmawiającego z prawnikiem - zdradził prof. Rzepliński.
Prezes Trybunału Konstytucyjnego równocześnie przyznał, że rozmowa dotyczyła kwestii rozwiązania problemu z faktem, iż wybranych jest 18 sędziów TK, podczas gdy konstytucja mówi o 15. - Prezydent nie przyjął ślubowania od wszystkich sędziów. Akt ślubowania jest niezbędny, by podjąć obowiązki służbowe i o tym rozmawialiśmy, jak ten problem rozwiązać – dodał i ocenił, że prezydent rozumie „wszystkie argumenty przemawiające za trwałością Trybunału”.
Prof. Rzepliński zaznaczył, że będzie przewodniczył składowi orzekającemu w sprawie oceny konstytucyjności nowelizacji ustawy o Trybunale z dnia 22 grudnia, i mimo zapowiedzi zablokowania publikacji wyroku, będzie on obowiązywał. - Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego jest ostateczne i powszechnie obowiązujące – dodał.
TOK FM