Pytany o to, czy powinien zostać wprowadzony bojkot towarów niemieckich, do czego wzywa prof. Pawłowicz, oraz czy nadeszła pora, by wyrównać historyczne rachunki, minister kultury przyznał, że "Niemcy nie wyrównali z nami rachunków". – Niemcy zniszczyli Polskę i w sensie materialnym i w sensie także kulturowym, etosowym, zniszczyli polskie elity – wyliczył Gliński. Przypomniał, że w czasie wojny "była zorganizowana systematyczna akcja mordowania polskiej inteligencji, elity polskiego społeczeństwa".
Wicepremier ocenił, że w związku z zaszłościami historycznymi, "Niemcy mają mniej prawa, by krytykować Polskę".–Jeszcze przez parę pokoleń będą mieli mniej prawa – podkreślił. Dodał, że Polacy przebaczyli Niemcom, co nie było łatwe. – To też mówi o tym, że pewne narody, po pewnych wydarzeniach, które były najbardziej może tragiczne w historii ludzkości, kiedy to wielka kultura, cywilizacja niemiecka spadła na samo dno cywilizacji ludzkiej, przez parę pokoleń powinny jednak troszeczkę inną miarę stosować w swoich relacjach i w agresywnym narzucaniem swojego interesu narodowego innym narodom – przekonywał.
Niemiecka krytyka
Ze strony niemieckich polityków aktywnych na forum Unii Europejskiej pada wiele krytycznych słów pod adresem nowego polskiego rządu.
W wywiadzie dla "Frankfurter Allgemeine Zeitung" unijny komisarz do spraw cyfryzacji i społeczeństwa Guenther Oetinger przestrzegł Polskę przed nadmierną rządową kontrolą mediów publicznych. – Wiele przemawia za tym, że będziemy zmuszeni do uruchomienia kontroli mechanizmu państwa prawa i postawienia Polski pod nadzorem – powiedział gazecie komisarz Oettinger. Zaznaczył, że podczas zaplanowanego na 13 stycznia posiedzenia KE, podczas którego ma się odbyć debata odnośnie praworządności w Polsce, ma zamiar przekonywać do tego jej członków.
Za swoje słowa został on upomniany przez szefa Komisji Europejskiej Jean-Claude’a Junckera. Unijnemu komisarzowi odpowiedział w liście otwartym minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
Wielokrotnie krytyczne wypowiedzi o polskim rządzie formułował także przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz. Na łamach niedzielnego wydania "Frankfurter Allgemeine Zeitung" porównał on politykę polskiego rządu do działań podejmowanych przez prezydenta Rosji Władimira Putina. – To jest sterowana demokracja a' la Putin, niebezpieczna putinizacja polityki europejskiej – mówił polityk niemieckiej SPD.
Radio Zet, Wprost.pl
-