„Obecnie wartość polskiego eksportu do Wietnamu jest niska, ale właśnie dlatego bardzo cieszą wzrosty, które w ostatnich okresach mają poziomy 40-50 proc. Warto inwestować w budowanie swojej pozycji w tym kraju właśnie teraz i przynajmniej spróbować wyprzedzić unijną konkurencję” – mówi Radosław Jarema, szef Akcenty w Polsce, instytucji płatniczej realizującej transakcje międzynarodowe i wymianę walut dla firm.
Potencjał rynku wietnamskiego zauważa nie tylko Unia Europejska, ale również polskie władze, które uznały rynek tego kraju za perspektywiczny dla naszego eksportu wybierając go w programie „Aktywizacja Eksportu na wybranych rynkach”. Z tej inicjatywy mogli skorzystać polscy eksporterzy rodzimych specjalności żywnościowych i innych wybranych branż.
Wicepremier Mateusz Morawiecki mówił w grudniu ubiegłego roku o potrzebie zwiększenia współpracy ze Stowarzyszeniem Narodów Azji Południowo-Wschodniej (ASEAN), do którego należy Wietnam. „Chcemy, aby Polska stała się hubem dla handlu między Europą Środkową a państwami ASEAN, a nawet bramą ASEAN do UE” – powiedział Morawiecki.
Przypomniał on, że obecnie w handlu między Polską a Stowarzyszeniem Narodów Azji Południowo-Wschodniej deficyt wynosi 2,8 mld dolarów, chciałby więc większej równowagi w wymianie handlowej. Podkreślił, że nasz kraj i region mają wiele do zaoferowania członkom ASEAN, jak np. tańsze towary wysokiej jakości, jak też dostęp do wspólnego, unijnego rynku.
Morawiecki dodał, że rozwijanie współpracy z ASEAN-em będzie należeć do priorytetów rządu.
Do Wietnamu jeżdżą już polskie jabłka
Dzięki staraniom polskich instytucji w ubiegłym roku udało się również podpisać ze stroną wietnamską porozumienie otwierające drogę do Wietnamu polskim jabłkom. „To niewątpliwy sukces, biorąc pod uwagę, że procedura zajęła zaledwie rok i jesteśmy oprócz Francji jedynym unijnym państwem mogącym wysyłać tam jabłka. Nadal jest jednak jeszcze wiele do zrobienia” – podkreśla Jarema.
msp.gov.pl