Decyzję o zakwalifikowaniu do ostatniego etapu przetargu śmigłowców Caracal podjęła poprzednia ekipa. Nowe kierownictwo MON chce zmienić tę decyzję. Obecnie trwają negocjacje z Ministerstwem Rozwoju w sprawie towarzyszącego kontraktowi programu offsetowego.
Problemem jest jednak kwestia kosztów odstąpienia od umowy. Jeśli Polska zerwałaby kontrakt, musiałaby zapłacić Francuzom przynajmniej miliard złotych, ale kwota mogłaby być przynajmniej dwukrotnie wyższa w sytuacji, w której sąd uwzględni skargę PZL-Świdnik. Wówczas to MON musiałby odszkodowania płacić zarówno świdnickiemu zakładowi, jak i fabryce w Mielcu.
Rozważaną alternatywą jest kompromis z Francuzami i zakup znacznie mniejszej liczby śmigłowców. Na pozostałe zostałby ogłoszony nowy przetarg, w którym wyraźnie preferowane będą podmioty posiadające duże zakłady w Polsce.
Więcej o przetargu dowiesz się z tekstu: "Kto uziemił śmigłowce". Głos w sprawie zabrał też autor artykułu Cezary Bielakowski: "Dlaczego MON reaguje tak nerwowo" i "Do MON pod rozwagę". Do publikacji "Wprost" odniósł się także poseł PiS Michał Jach. Na zarzuty MON odpowiedział także redaktor naczelny Wprost Tomasz Wróblewski.. O zakupie Caracali mówił także w listopadzie Antoni Macierewicz, minister obrony narodowej.
Nasz Dziennik, Wprost.pl