- Ustawa została przyjęta przez PiS w ekspresowym tempie. Ona czyni ze służby cywilnej kolejny element upartyjnienia państwa. Wskazujemy w naszym wniosku te elementy, które są niezgodne z zasadą demokratycznego państwa prawa - uzasadniał Budka. - PiS odstąpiło od zasady, że szef służby cywilnej nie mógł być przez okres 5 lat wstecz funkcjonariuszem partyjnym. Teraz wystarczy, że w dniu nominacji zrzeknie się legitymacji partyjnej. Czyli będziemy mieli taki sam casus, jak w Telewizji Publicznej, kiedy funkcjonariusz partyjny z dnia na dzień zostaje prezesem TVP - dodał.
Według Budki, kolejnym "niedopuszczalnym elementem" jest likwidacja konkursów na stanowiska dyrektorskie. - To likwidacja niezbędnego doświadczenia zawodowego, wreszcie - możliwość ingerowania premiera, ręcznego sterowania każdym konkursem w urzędzie państwowym - mówił.
"Prezes Kaczyński słał donosy do Brukseli"
Janusz Lewandowski mówił z kolei na konferencji, że gdy PiS było w opozycji, "prezes Kaczyński słał donosy do Brukseli i Strasburga. - PiS przygotowało projekt rezolucji z 2014 r., który szedł śladem kłamstwa o sfałszowanych wyborach w Polsce - tłumaczył.
- Z jednej strony mamy apele, by nie wyciągać spraw Polski na arenę międzynarodową, a jednocześnie mamy pierwszy w dziejach PE donos rządowy, który oczernia ostatnie lata rzeczywistości w Polsce. Mamy do czynienia z propagandą na użytek krajowy, a nie próbą rozwiązania spraw w Polsce - powiedział Lewandowski.
300polityka.pl