W rozmowie z Moniką Olejnik jaki umniejszał znaczenie Komitetu Obrony Demokracji. Jego zdaniem zarówno motywacja protestujących, jak i ich liczba, nie są godne uwagi. – Rozdmuchuje się te protesty do nie wiadomo jakiego stanu – ocenił. – To, że kilka tysięcy ludzi sobie protestowało… Kawiorowa elita – kpił.
Zamiana
Wiceminister Jaki do tej pory dał się poznać przy okazji wycofania "Gazety Wyborczej" z katalogu czasopism kupowanych przez sądy. – Zamieniłem katalog zamknięty. Wyrzuciłem "GW". Za to, że przez wiele lat była uprzywilejowana, a teraz uznałem, że warto wprowadzić pluralizm. Jeżeli nie mogę zmienić tego systemu, to przynajmniej zamienię gazety. Przez dekadę jakaś gazeta była uprzywilejowana, inna była poszkodowana. Teraz to zamienimy – tłumaczył.
Zapowiedział dalsze działania w kwestii prasy w sądach. – Skorzystałem z systemu, który dostałem na biurko. System tzw. zamkniętych gazet stworzyła poprzednia władza, Platforma i po prostu nie miałem czasu go zmienić. Natomiast przyznaję; w przyszłym roku, kiedy będzie kolejny przetarg, zmienię ten system w ten sposób, żeby zostawić swobodę sędziom – obiecał.
Jaki sprostował też panujące powszechnie przekonanie, jakoby "Wyborcza" została zakazana w sądach. – Dalej będzie można kupować „Gazetę Wyborczą”. Sędziowie będą mogli kupować do konkretnych spraw – wyjaśnił.
Radio ZET