Jarosław Gowin nie chce referendum dotyczącego kwestii przyjmowania uchodźców do Polski. Jego zdaniem nie ma potrzeby pytać rodaków o coś, co nie pozostawia większych wątpliwości. – Niepotrzebne jest żadne referendum. Rząd Beaty Szydło nie zgodzi się, mówię to bardzo twardo, nie zgodzi się na szeroki napływ imigrantów z krajów islamskich do Polski. Mamy pewne międzynarodowe zobowiązania podjęte przez naszych poprzedników, wkrótce w Polsce pewnie pojawi się pierwsza grupa imigrantów, ale myślę, że będą to syryjscy chrześcijanie – przekonywał.
– Wydaje mi się, że w tej akurat sprawie nie ma sensu pytać się Polaków, bo chyba rozmawiając z naszymi najbliższymi, znajomymi z pracy, a czasami nieznajomymi w autobusie czy na ulicy, wiemy, że przytłaczająca większość Polaków, kierując się zdrowym rozsądkiem i poczuciem odpowiedzialności za bezpieczeństwo naszych rodzin, za przyszłość Polski, nie chce tutaj masowej fali imigrantów - dodał.
Bez pośpiechu
Gowin zapowiedział stworzenie nowej ustawy o szkolnictwie wyższym. Powstanie ona w rzadko używanej formie, ministerstwo rozpisze konkurs na projekt. Znacznie wydłuży to czas oczekiwania. – To nie będzie praca po nocach, dajemy sobie na to 3 lata spokojnej, długiej refleksji – oszacował wicepremier.
– Jeżeli chodzi o obecną ustawę, to po pierwsze ona jest bardzo przeregulowana, to znaczy jest niezwykle szczegółowa i powoduje, że uczelnie uginają się pod ciężarem sprawozdań, papierów. To jest kompletnie bezsensowna praca – wyjaśnił. – Powołaliśmy taki zespół, które już w połowie lutego przedstawi do konsultacji społecznych plany bardzo radykalnego ograniczenia biurokracji na uczelniach. Od przyszłego roku akademickiego, mogę to zapowiedzieć z ręką na sercu, że tych obowiązków będzie dużo mniej – zapewnił.
Pieniądze dla humanistów
Gowin jako absolwent filozofii pochylił się nad kierunkami humanistycznymi. Obiecał dofinansowanie z budżetu. Mówił też o umożliwieniu humanistom dostępu do funduszy unijnych. – Dotychczasowe definiowanie innowacyjności było bardzo wąskie i właśnie wykluczało zarówno humanistów, jak przedstawicieli nauk społecznych. Istnieje też coś takiego, jak innowacja społeczna. I tu jest pole do popisu dla humanistów i dla nauk społecznych – stwierdził.
Pieniądze za medycynę?
– W rządzie nie toczą się żadne prace na temat wprowadzenia odpłatności za studia medyczne – zdementował Gowin. – Na wykształcenie lekarza my wszyscy składamy się na niemałą kwotę – pół
miliona. No i potem coraz częściej jest tak, że ci młodzi lekarze rzeczywiście znajdujący się czasami w bardzo trudnej sytuacji, ale świetnie wykształceni młodzi ludzie wyjeżdżają za granicę – tłumaczył.
– Czy my wszyscy mamy rzeczywiście udawać, że nie istnieje problem polegający na tym, że kształcimy za ogromne pieniądze kadry medyczne dla dużo od nas bogatszych krajów Europy Zachodniej? – pytał.
Program Pierwszy Polskiego Radia