Mosze Ya’alon, minister obrony Izraela, podobnie jak wcześniej Moskwa, oskarżył Turcję o kupowanie ropy od Państwa Islamskiego.
– Deasz od wielu, wielu lat otrzymuje od Turcji pieniądze za ropę. Mam nadzieję, że to się skończy – powiedział izraelski minister. Stwierdził, że od tureckiego rządu zależy decyzja, czy chce uczestniczyć w walce z terroryzmem. - Obecnie tak nie jest – dodał.
Turcja była już wcześniej oskarżana o kupowanie ropy od Państwa Islamskiego przez Rosję. Według Władimira Putina, Turcja kupuje od organizacji terrorystycznej „czarne złoto”, wydobywanego z opanowanych w Syrii i Iraku pól naftowych. Ankara stanowczo zaprzeczyła oskarżeniom Rosji i zażądała dowodów na rzekomy handel syryjską ropą.
Reuters, Haaretz.com