Jest senatorem, przyciąga na wiece wyborcze tysiące młodych ludzi, często powtarza słowo „nadzieja” i skutecznie rzuca wyzwanie politycznym faworytom. Brzmi znajomo?
Mowa nie o Baracku Obamie z 2008 r., tylko o mało wcześniej znanym senatorze ze stanu Vermont. Bernie Sanders w ciągu kilku miesięcy wyrósł na poważnego rywala Hillary Clinton w walce o Biały Dom. Po lewej stronie sceny politycznej Ameryki zrobiło się bardzo ciekawie.
Kampania niespodzianek
Więcej możesz przeczytać w 5/2016 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.