Po czym poznać początkującego naturystę?
Po czerwonych pośladkach. Na likwidację bladych śladów po slipkach i kostiumach kąpielowych potrzeba dwóch, trzech sezonów. Jeszcze piętnaście lat temu czerwonych pup i piersi było na polskich plażach z sezonu na sezon coraz więcej. Dziś zagorzali amatorzy naturyzmu wolą wyjeżdżać do Niemiec, Chorwacji czy Francji. - Tam mamy takie same prawa jak "tekstylni". W Polsce ciągle otacza nas aura sensacji. Musimy się kryć po krzakach, a na plaże wybierać jedynie nieciekawe, odlud- ne zakątki - skarżą się naturyści.
Jazda konna, wspinaczka skałkowa, windsurfing i puszczanie latawców to tylko niektóre z propozycji zachodnich biur podróży organizujących naturystyczny wypoczynek. Świetnie sprzedają się na świecie wczasy z "rozbieranym" golfem, spływem kajakiem lub pontonem. Niedaleko francusko-włoskiej granicy znajduje się nawet ośrodek oferujący naturystom... narciarstwo biegowe. Chętnych nie brakuje, bo - jak wynika z danych Międzynarodowej Federacji Naturystycznej - amatorów wypoczynku nago jest na świecie już ok. 20 mln. Jeżdżą na "swoje" plaże w Portugalii, Francji, USA czy Niemczech. Naturystycznym zagłębiem jest Chorwacja, gdzie znajduje się ponad 300 naturystycznych ośrodków wypoczynkowych. W Polsce - gdzie naturystyczną plażę w Chałupach zaliczano niegdyś do najchętniej uczęszczanych w kraju - nie ma żadnego.
- Polski rynek usług turystycznych dla naturystów będzie się rozwijał bardzo powoli. Przede wszystkim dlatego, że naturyzm ciągle jest u nas tematem tabu i brakuje mu społecznej akceptacji - mówi Mariusz Chyrzyński z Glob Travel, biura organizującego naturystyczne wyjazdy do Chorwacji. - Na oferowane przez nas "rozbierane" wakacje decyduje się co roku jedynie kilkunastu Polaków - dodaje Tomasz Rżysko z TUI, biura proponującego wyjazdy m.in. do ośrodków w Hiszpanii i Francji. Rodzimi amatorzy naturyzmu mogą też skorzystać z oferty Neckermanna. Słynny wśród nudystów chorwacki ośrodek Monsena zapewnia gościom nie tylko kamienistą plażę i basen, ale także "rozbierane" karaoke, tenis i rowery. W innym ośrodku naturystom proponuje się minigolf i narty wodne. Na Zachodzie na podobnych ofertach zarabia się równie dobrze jak na turystyce "tekstylnej". W Polsce chętnych brak, a jednak naszych naturystów można spotkać od Węgier po Karaiby.
- Polacy coraz częściej fundują sobie "goły" urlop. Najczęściej pytają o bliskie centra w Chorwacji czy Niemczech - mówi Chris Neil z The Naturist Society, amerykańskiego stowarzyszenia naturystów. Potwierdzają to pracownicy Aqualandu w Kolonii:
- Bywają dni, kiedy w części parku przeznaczonej wyłącznie dla naturystów (Saunaland) Polacy stanowią większość. Chętnie korzystają z tzw. Aufgussów w saunach (na przykład nacieranie solą, biczowanie witkami). Bez oporów wskakują do basenu ze słoną wodą, w którym wolno pływać jedynie na golasa. Może za granicą łatwiej Polakom przełamać wstyd, zwłaszcza że nagość jest tu czymś zupełnie naturalnym - zastanawia się Ralf, Saunameister.
W Polsce nie ma oficjalnych plaż dla naturystów. Mapy turystyczne wyszczególniają ich ponad 20, jednak większość jest tylko wspomnieniem po okresie świetności. Dziś plaże dla naturystów (mniejsze i odsunięte w odludne zakątki) nadal funkcjonują na zasadzie zwyczaju i niepisanej umowy z okolicznymi mieszkańcami. - My nie afiszujemy się z nagością, więc chcemy, by tekstylni nie przeszkadzali nam w wypoczynku - twierdzą naturyści. Żałują, że mimo seksualnej rewolucji, nadal zdarzają się nieporozumienia. Rok temu do gdańskiej prokuratury wpłynęła skarga na naturystów z gdańskiej plaży. "Nie życzymy sobie oglądania nagości obnażających się osób, które wystawiają swoje genitalia na widok publiczny" - skarżyło się małżeństwo z Chojnic. A gdańszczanin T. donosił: "Codziennie gromadzą się tam ekshibicjoniści i inni ludzie pozbawieni wstydu i godności".
Polscy naturyści w poszukiwaniu słońca i akceptacji opuszczają polskie plaże
Polscy naturyści obawiają się również podglądaczy, erotomanów i ekshibicjonistów, dlatego też wybierają plaże za granicą. Wiele europejskich ośrodków naturystycznych zapewnia wczasowiczom nie tylko komfort, ale i bezpieczeństwo. Zazwyczaj nie przyjmuje się tam pojedynczych osób i wycieczek składających się z samych mężczyzn. Niektóre ośrodki zapraszają wyłącznie grupy, w których co najmniej jedna osoba legitymuje się kartą członkostwa Międzynarodowej Federacji Naturystycznej, bo tylko zrzeszone w niej stowarzyszenia dbają o czystość naturystycznej idei.
Naturyzm (w odróżnieniu od nudyzmu, który polega wyłącznie na plażowaniu bez ubrania) jest uznawany przez jego zwolenników za filozofię życiową. Naturysta szanuje innych i przyrodę. Żyje w harmonii z naturą, dba o estetykę, jest życzliwy i tolerancyjny. Nie pali i nie pije - a przynaj- mniej nie powinien. Uważa, że do bycia naturystą trzeba dojrzeć. W internetowych poradnikach naturyści radzą, że za pierwszym razem członek i piersi najlepiej przed opalaniem posmarować kremem całkowicie zabezpieczającym przed słońcem. Młodym chłopcom z rozbudzoną wyobraźnią (którzy przez bywalców nazywani są "chłopcami-antenowcami"), doświadczeni naturyści radzą: "Wejść do zimnej wody, intensywnie pływać i nie myśleć o dziewczynach bądź przed wstaniem z koca ukłuć się szpilką w pośladek, ewentualnie wytarzać w piasku". Warto też wypracować własny sposób, bo "chłopcy-antenowcy" są przez naturystów usuwani z plaży.
Do roku 1981 naturyzm w Polsce był ruchem raczej elitarnym (choć już po I wojnie opalano się nago w Zaleszczykach, Dąbkach i na Pojezierzu Wileńskim). Potem nastąpił przełom. Naturystyczna propaganda przeszła do ofensywy i liczba amatorów nagiego opalania zaczęła gwałtownie wzrastać. "Naturystą zostać łatwiej niż szachistą. Wystarczy tylko podjąć decyzję, bo naturyzm tkwi w każdym z nas" - przekonywał prezes Polskiego Towarzystwa Naturystycznego. Deklaracja organizacji głosiła: "Prawda jest zawsze naga, obłuda - ubrana. Cały świat idzie na spotkanie człowieka z naturą. Nagość w naturalnej postaci to antidotum na kompleksy wyrosłe z pruderii!". Tych, którzy chcieli przez zrzucenie slipek pozbyć się kompleksów, nie brakowało. "Wysiadłem z pociągu cywilizacji" - cieszył się jeden z młodych naturystów. W połowie lat 80. plaż naturystycznych było w Polsce już około 50. I choć władze odmówiły zarejestrowania PTN (ze względu na niską użyteczność społeczną), organizacja skupiała ponad 30 tys. członków i sympatyków.
O naturyzmie śpiewano i mówiono. Przyznawali się do niego m.in. Anna Chodakowska, Ewa Dałkowska, Agnieszka Fatyga, Agnieszka Osiecka, Franciszek Starowieyski i Janusz Głowacki. Wybierano Miss Natura, Miss Czekoladka i Miss Nagości. Naturyści bawili się w stołecznej restauracji "Sofia" na balu karnawałowym. Mieli zniżki w solarium, własne dni w saunie i na basenie. W "terenie" powstawały kluby świetlicowe, gdzie nadzy panowie grali w szachy. Pojawiły się nawet pomysły turnieju pomiędzy naturystkami a zawodowymi striptizerkami, stworzenia baletu podwodnego, kabaretu naturystycznego, aerobiku, a nawet Klubu Sztuki Erotycznej czy agencji fotomodelek. Działacze Polskiej Partii Erotycznej przekonywali, że takie nagłaśnianie idei ruchu obroni naturystów przed samowolą "strażników moralności". Ale idea instytucjonalizacji ruchu naturystycznego powoli zanikła. Naturystyczne Biuro Matrymonialne zaprzestało działalności, gdy na pierwsze spotkanie zgłosiło się 47 pań i 600 chętnych panów. PTN rozpadło się w atmosferze skandalu i oskarżeń o wykoślawianie idei naturyzmu.
Polscy naturyści nie mają więc dziś nie tylko własnych ośrodków i plaż, ale też organizacji. Nie cieszą się akceptacją. W ubiegłym roku ówczesny rzecznik rządu porównał nawet topless na plaży do barbarzyństwa zagrażającego trwałości kultury śródziemnomorskiej: "Moda topless jest dla mnie elementem owego barbarzyństwa, a stygmatem i symbolem kultury śródziemnomorskiej jest szacunek dla ludzkiego ciała i jego intymności" - przekonywał Jarosław Sellin. Mimo to szacuje się, że zwolenników "barbarzyńskiego" opalania jest w Polsce około pięciu tysięcy.
Po prostu raj
W Niemczech panuje swoboda obyczajów. Monachium słynie z Eisbach, gdzie można przyjechać na piknik, pojeździć konno czy wykąpać się w pobliskim strumieniu. Wszystko to w stroju Adama i Ewy. We Francji działa kilkadziesiąt centrów naturystycznych (plaże, saunaria, kluby wakacyjne); większość współpracuje z Federation Franaise de Naturisme. Szwedzi chętnie spotykają się w publicznych łaźniach czy klubach dla golasów, tym bardziej że szwedzkie prawo nie zabrania nagości w miejscach publicznych. W Finlandii naturyzm jest co prawda zabroniony, ale fińska łaźnia jest tu jedną z silniejszych tradycji kulturowych. Korzystanie z niej w strojach kąpielowych jest uważane za niehigieniczne. Najsłynniejszym naturystycznym kempingiem na Węgrzech jest Szeged-Sziksosfurdo, gdzie na 5 ha można wynająć bungalowy czy namioty. We Włoszech od 1981 r. dozwolony jest wyłącznie topless. Włoskie prawo zezwala też na "dyskretną" nagość, ale pod warunkiem, że nikogo to nie prowokuje ani nie szokuje. W Portugalii naturyzm jest dozwolony na wszystkich plażach z wyjątkiem dwóch: Meco oraz Praia 17 niedaleko Lizbony. Niemiecki tygodnik "Wochenend" ostrzegał, że na Wyspach Brytyjskich, w Irlandii, Tunezji i na Malcie do naturyzmu podchodzi się "raczej ostrożnie". W Turcji majtek lepiej nie zdejmować, a w Maroku wypoczynek nago grozi kryminałem.
Jazda konna, wspinaczka skałkowa, windsurfing i puszczanie latawców to tylko niektóre z propozycji zachodnich biur podróży organizujących naturystyczny wypoczynek. Świetnie sprzedają się na świecie wczasy z "rozbieranym" golfem, spływem kajakiem lub pontonem. Niedaleko francusko-włoskiej granicy znajduje się nawet ośrodek oferujący naturystom... narciarstwo biegowe. Chętnych nie brakuje, bo - jak wynika z danych Międzynarodowej Federacji Naturystycznej - amatorów wypoczynku nago jest na świecie już ok. 20 mln. Jeżdżą na "swoje" plaże w Portugalii, Francji, USA czy Niemczech. Naturystycznym zagłębiem jest Chorwacja, gdzie znajduje się ponad 300 naturystycznych ośrodków wypoczynkowych. W Polsce - gdzie naturystyczną plażę w Chałupach zaliczano niegdyś do najchętniej uczęszczanych w kraju - nie ma żadnego.
- Polski rynek usług turystycznych dla naturystów będzie się rozwijał bardzo powoli. Przede wszystkim dlatego, że naturyzm ciągle jest u nas tematem tabu i brakuje mu społecznej akceptacji - mówi Mariusz Chyrzyński z Glob Travel, biura organizującego naturystyczne wyjazdy do Chorwacji. - Na oferowane przez nas "rozbierane" wakacje decyduje się co roku jedynie kilkunastu Polaków - dodaje Tomasz Rżysko z TUI, biura proponującego wyjazdy m.in. do ośrodków w Hiszpanii i Francji. Rodzimi amatorzy naturyzmu mogą też skorzystać z oferty Neckermanna. Słynny wśród nudystów chorwacki ośrodek Monsena zapewnia gościom nie tylko kamienistą plażę i basen, ale także "rozbierane" karaoke, tenis i rowery. W innym ośrodku naturystom proponuje się minigolf i narty wodne. Na Zachodzie na podobnych ofertach zarabia się równie dobrze jak na turystyce "tekstylnej". W Polsce chętnych brak, a jednak naszych naturystów można spotkać od Węgier po Karaiby.
- Polacy coraz częściej fundują sobie "goły" urlop. Najczęściej pytają o bliskie centra w Chorwacji czy Niemczech - mówi Chris Neil z The Naturist Society, amerykańskiego stowarzyszenia naturystów. Potwierdzają to pracownicy Aqualandu w Kolonii:
- Bywają dni, kiedy w części parku przeznaczonej wyłącznie dla naturystów (Saunaland) Polacy stanowią większość. Chętnie korzystają z tzw. Aufgussów w saunach (na przykład nacieranie solą, biczowanie witkami). Bez oporów wskakują do basenu ze słoną wodą, w którym wolno pływać jedynie na golasa. Może za granicą łatwiej Polakom przełamać wstyd, zwłaszcza że nagość jest tu czymś zupełnie naturalnym - zastanawia się Ralf, Saunameister.
W Polsce nie ma oficjalnych plaż dla naturystów. Mapy turystyczne wyszczególniają ich ponad 20, jednak większość jest tylko wspomnieniem po okresie świetności. Dziś plaże dla naturystów (mniejsze i odsunięte w odludne zakątki) nadal funkcjonują na zasadzie zwyczaju i niepisanej umowy z okolicznymi mieszkańcami. - My nie afiszujemy się z nagością, więc chcemy, by tekstylni nie przeszkadzali nam w wypoczynku - twierdzą naturyści. Żałują, że mimo seksualnej rewolucji, nadal zdarzają się nieporozumienia. Rok temu do gdańskiej prokuratury wpłynęła skarga na naturystów z gdańskiej plaży. "Nie życzymy sobie oglądania nagości obnażających się osób, które wystawiają swoje genitalia na widok publiczny" - skarżyło się małżeństwo z Chojnic. A gdańszczanin T. donosił: "Codziennie gromadzą się tam ekshibicjoniści i inni ludzie pozbawieni wstydu i godności".
Polscy naturyści w poszukiwaniu słońca i akceptacji opuszczają polskie plaże
Polscy naturyści obawiają się również podglądaczy, erotomanów i ekshibicjonistów, dlatego też wybierają plaże za granicą. Wiele europejskich ośrodków naturystycznych zapewnia wczasowiczom nie tylko komfort, ale i bezpieczeństwo. Zazwyczaj nie przyjmuje się tam pojedynczych osób i wycieczek składających się z samych mężczyzn. Niektóre ośrodki zapraszają wyłącznie grupy, w których co najmniej jedna osoba legitymuje się kartą członkostwa Międzynarodowej Federacji Naturystycznej, bo tylko zrzeszone w niej stowarzyszenia dbają o czystość naturystycznej idei.
Naturyzm (w odróżnieniu od nudyzmu, który polega wyłącznie na plażowaniu bez ubrania) jest uznawany przez jego zwolenników za filozofię życiową. Naturysta szanuje innych i przyrodę. Żyje w harmonii z naturą, dba o estetykę, jest życzliwy i tolerancyjny. Nie pali i nie pije - a przynaj- mniej nie powinien. Uważa, że do bycia naturystą trzeba dojrzeć. W internetowych poradnikach naturyści radzą, że za pierwszym razem członek i piersi najlepiej przed opalaniem posmarować kremem całkowicie zabezpieczającym przed słońcem. Młodym chłopcom z rozbudzoną wyobraźnią (którzy przez bywalców nazywani są "chłopcami-antenowcami"), doświadczeni naturyści radzą: "Wejść do zimnej wody, intensywnie pływać i nie myśleć o dziewczynach bądź przed wstaniem z koca ukłuć się szpilką w pośladek, ewentualnie wytarzać w piasku". Warto też wypracować własny sposób, bo "chłopcy-antenowcy" są przez naturystów usuwani z plaży.
Do roku 1981 naturyzm w Polsce był ruchem raczej elitarnym (choć już po I wojnie opalano się nago w Zaleszczykach, Dąbkach i na Pojezierzu Wileńskim). Potem nastąpił przełom. Naturystyczna propaganda przeszła do ofensywy i liczba amatorów nagiego opalania zaczęła gwałtownie wzrastać. "Naturystą zostać łatwiej niż szachistą. Wystarczy tylko podjąć decyzję, bo naturyzm tkwi w każdym z nas" - przekonywał prezes Polskiego Towarzystwa Naturystycznego. Deklaracja organizacji głosiła: "Prawda jest zawsze naga, obłuda - ubrana. Cały świat idzie na spotkanie człowieka z naturą. Nagość w naturalnej postaci to antidotum na kompleksy wyrosłe z pruderii!". Tych, którzy chcieli przez zrzucenie slipek pozbyć się kompleksów, nie brakowało. "Wysiadłem z pociągu cywilizacji" - cieszył się jeden z młodych naturystów. W połowie lat 80. plaż naturystycznych było w Polsce już około 50. I choć władze odmówiły zarejestrowania PTN (ze względu na niską użyteczność społeczną), organizacja skupiała ponad 30 tys. członków i sympatyków.
O naturyzmie śpiewano i mówiono. Przyznawali się do niego m.in. Anna Chodakowska, Ewa Dałkowska, Agnieszka Fatyga, Agnieszka Osiecka, Franciszek Starowieyski i Janusz Głowacki. Wybierano Miss Natura, Miss Czekoladka i Miss Nagości. Naturyści bawili się w stołecznej restauracji "Sofia" na balu karnawałowym. Mieli zniżki w solarium, własne dni w saunie i na basenie. W "terenie" powstawały kluby świetlicowe, gdzie nadzy panowie grali w szachy. Pojawiły się nawet pomysły turnieju pomiędzy naturystkami a zawodowymi striptizerkami, stworzenia baletu podwodnego, kabaretu naturystycznego, aerobiku, a nawet Klubu Sztuki Erotycznej czy agencji fotomodelek. Działacze Polskiej Partii Erotycznej przekonywali, że takie nagłaśnianie idei ruchu obroni naturystów przed samowolą "strażników moralności". Ale idea instytucjonalizacji ruchu naturystycznego powoli zanikła. Naturystyczne Biuro Matrymonialne zaprzestało działalności, gdy na pierwsze spotkanie zgłosiło się 47 pań i 600 chętnych panów. PTN rozpadło się w atmosferze skandalu i oskarżeń o wykoślawianie idei naturyzmu.
Polscy naturyści nie mają więc dziś nie tylko własnych ośrodków i plaż, ale też organizacji. Nie cieszą się akceptacją. W ubiegłym roku ówczesny rzecznik rządu porównał nawet topless na plaży do barbarzyństwa zagrażającego trwałości kultury śródziemnomorskiej: "Moda topless jest dla mnie elementem owego barbarzyństwa, a stygmatem i symbolem kultury śródziemnomorskiej jest szacunek dla ludzkiego ciała i jego intymności" - przekonywał Jarosław Sellin. Mimo to szacuje się, że zwolenników "barbarzyńskiego" opalania jest w Polsce około pięciu tysięcy.
Po prostu raj
W Niemczech panuje swoboda obyczajów. Monachium słynie z Eisbach, gdzie można przyjechać na piknik, pojeździć konno czy wykąpać się w pobliskim strumieniu. Wszystko to w stroju Adama i Ewy. We Francji działa kilkadziesiąt centrów naturystycznych (plaże, saunaria, kluby wakacyjne); większość współpracuje z Federation Franaise de Naturisme. Szwedzi chętnie spotykają się w publicznych łaźniach czy klubach dla golasów, tym bardziej że szwedzkie prawo nie zabrania nagości w miejscach publicznych. W Finlandii naturyzm jest co prawda zabroniony, ale fińska łaźnia jest tu jedną z silniejszych tradycji kulturowych. Korzystanie z niej w strojach kąpielowych jest uważane za niehigieniczne. Najsłynniejszym naturystycznym kempingiem na Węgrzech jest Szeged-Sziksosfurdo, gdzie na 5 ha można wynająć bungalowy czy namioty. We Włoszech od 1981 r. dozwolony jest wyłącznie topless. Włoskie prawo zezwala też na "dyskretną" nagość, ale pod warunkiem, że nikogo to nie prowokuje ani nie szokuje. W Portugalii naturyzm jest dozwolony na wszystkich plażach z wyjątkiem dwóch: Meco oraz Praia 17 niedaleko Lizbony. Niemiecki tygodnik "Wochenend" ostrzegał, że na Wyspach Brytyjskich, w Irlandii, Tunezji i na Malcie do naturyzmu podchodzi się "raczej ostrożnie". W Turcji majtek lepiej nie zdejmować, a w Maroku wypoczynek nago grozi kryminałem.
Więcej możesz przeczytać w 33/1999 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.