"Koniecznym jest wygaszenie mandatów dotychczasowych sędziów"
Zgodnie z poselskim projektem "kadencja sędziów Trybunału Konstytucyjnego, wybranych przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy, wygasa w 60 dniu od daty jej wejścia w życie". Oznaczałoby to, że w ich miejsce musieliby zostać powołani nowi sędziowie. „Mając na uwadze doniosłość proponowanych zmian, koniecznym jest wygaszenie mandatów dotychczasowych sędziów i zastąpienie ich nowymi sędziami powołanymi zgodnie z nowym brzmieniem Konstytucji. Niewątpliwie doprowadziłoby to do definitywnego zakończenia toczącego się od początku VIII kadencji Sejmu sporu o Trybunał Konstytucyjny” napisano w uzasadnieniu.
Projekt zakłada, sędziowie byliby wybierani na 9-letnią kadencję spośród tych, którzy "wyróżniają się wiedzą prawniczą". Ponowny wybór tego samego sędziego byłby niemożliwy. O tym, kto zostałby sędzią Trybunału Konstytucyjnego miałby decydować Sejm większością co najmniej 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. W uzasadnieniu projektu stwierdzono, że takie rozwiązanie wpłynęłoby na "zwiększenie apolityczności, niezależności i niezawisłości wybranych sędziów, ponieważ wymuszałoby konieczność znalezienia kandydata ponad podziałami, fachowego prawnika, niezwiązanego z żadną opcją polityczną, dającego rękojmie niezależności i niezawisłości sędziowskiej". Jako przykład podano Niemcy, gdzie takie rozwiązanie jest "stosowane od lat".
"Prezesa TK powołuje prezydent"
Poselski projekt zakłada, że "prezesa i wiceprezesa Trybunału Konstytucyjnego powołuje prezydent spośród co najmniej trzech kandydatów przedstawionych przez Zgromadzenie Ogólne Sędziów Trybunału Konstytucyjnego".
Badaniem zgodności ustawy o Trybunale z konstytucją miałby się zająć Sąd Najwyższy. "Brak takiej regulacji w obecnych przepisach sprawia, iż Trybunał może orzekać we własnej sprawie co jest absolutnie niedopuszczalne i rodzi uzasadnione, poważne obawy dotyczące niezbędnego obiektywizmu i profesjonalizmu w tego typu sprawach. Rzutuje to na społeczne postrzeganie niezawisłości i niezależności sędziów Trybunału" napisano w uzasadnieniu.
Ustawa o zmianie konstytucji jest uchwalana przez Sejm większością co najmniej 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów oraz Senat bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów. Gdyby na sali byli obecni wszyscy posłowie, ustawę musiałoby przegłosować 307 posłów.
Sejm.gov.pl