Jako pierwszy o usunięciu Winnickiego poinformował na Twitterze dziennikarz tygodnika „Do Rzeczy” Wojciech Wybranowski. Napisał również, że polityk straci wkrótce stanowisko prezesa Ruchu Narodowego.
Winnicki odniósł się do informacji o odwołaniu na Facebooku. Potwierdził, że pod jego nieobecność, 11 lutego „przy współpracy” przedstawicieli narodowców został usunięty z prezydium klubu. „Z naszymi posłami różnimy się na tym etapie w podejściu do niektórych spraw, zwłaszcza pod kątem stopnia asertywności na linii RN - władze klubu K'15 i inne ugrupowania. Nie zamierzam publicznie wyrażać swojej oceny takiego zachowania. Najistotniejszy jest fakt, że nie będzie to miało wpływu na moją pracę poselską - przy projektach legislacyjnych jakie już złożyłem i nowych, które będę składał, a także w komisjach, podkomisjach czy w Zespole Narodowo-Demokratycznym” – podkreślił Winnicki.
„Jeśli chodzi o spekulacje, jakobym miał opuszczać funkcję prezesa Ruchu Narodowego - zdecydowanie je dementuję. Nie mam takich planów a Zarząd Główny Ruchu Narodowego udzielił mi w ostatnich dniach zdecydowanego wsparcia w prowadzonej pracy parlamentarnej i politycznej” – wskazał.
Twitter, Facebook