Szef sejmowej komisji śledczej chciałby, aby raport komisji powstał do końca stycznia. W nim powinno znaleźć się nazwisko co najmniej jednej osoby, poza Lwem Rywinem, związanej ze sprawą.
"Tak jak ja oceniam materiał dowodowy, to wydaje mi się, że powinniśmy zdobyć się na pewną odwagę i, poza Lwem Rywinem, wymienić w tej sprawie jeszcze inne nazwiska. Wydaje mi się, że materiał dowodowy pozwala na wymienienie jeszcze co najmniej jednego nazwiska w tej sprawie" - powiedział Tomasz Nałęcz. Dodał, że nie może go wymienić, ale "to nazwisko publicznie przewija się w tej sprawie".
Nie wykluczył dalszych przesłuchań przed komisją, jeżeli podczas prac nad roboczą wersją sprawozdania pojawiłyby się pytania, "na które będzie można znaleźć odpowiedź w punktowych przesłuchaniach".
sg, pap