Wałęsa oskarża Kiszczaków: On przygotował sfabrykowane materiały, ona wykonała prowokację

Wałęsa oskarża Kiszczaków: On przygotował sfabrykowane materiały, ona wykonała prowokację

Dodano:   /  Zmieniono: 
Lech Wałęsa (fot.TEDI/NEWSPIX.PL) Źródło: Newspix.pl
Wałęsa podczas 44. Międzynarodowego Balu Polonijnego w Miami po raz kolejny odniósł się do sprawy akt znalezionych w domu gen. Czesława Kiszczaka. – Podpisałem wiele, wiele, wielkich rzeczy, ale i podpisałem takie, z którymi mam dzisiaj problem – mówił. Kilka godzin później we wpisie na blogu oskarżył małżeństwo Kiszczaków o przygotowanie prowokacji przeciw niemu.

W trakcie krótkiego wystąpienia Wałęsa wyraził swój żal, że musi się tłumaczyć z przeszłości. Wyjaśnił, że mógłby się upierać i nie rozmawiać z bandytami, ale wówczas trwalibyśmy w podziale. – Ja wybrałem rozmowy. Te rozmowy doprowadziły do wielkich sukcesów – zaznaczył. Kilka godzin później na jego mikroblogu na portalu Wykop.pl pojawił się kolejny komentarz.

"Już dziś widać że przegrany Kiszczak z wściekłością przygotował z fabrykowane materiały ,a żona Kiszczaka wykonała tą prowokacje ..Znani nieudacznicy natomiast próbują to uwiarygodnić i wykorzystać . No to zmierzymy się ,a prawda nas wyzwoli ." (pisownia oryginalna - przyp. red.) - napisał były prezydent. 

"Mąż chciał chronić Wałęsę"

Przypomnijmy, Maria Kiszczak w czwartek przekonywała, że jej mąż "miał wyjątkowe uczucia w stosunku do Wałęsy, bo te obrady Okrągłego Stołu to była zasługa również Wałęsy".

– Tam była dołączona karteczka, której nie przeczytałam, że Wałęsę trzeba chronić, bo on jest polskim bohaterem i dopiero po kilku latach ujawnić te dokumenty. A ja za szybko je ujawniłam i to jest moja głupota, bo nie powinnam tego robić – dodała.

Wdowa po generale zaznaczyła, że jest jej wstyd z powodu tego, że skierowała się do IPN i przyznała, że powinna mieć świadomość, że zostanie to wykorzystane przeciwko niej.

"Nie zgodziłem się na współpracę"

Przypomnijmy, we wczorajszym wywiadzie dla TVN, Lech Wałęsa  po raz kolejny zaprzeczył, jakoby współpracował ze służbami bezpieczeństwa PRL.– Jeszcze raz powtórzę: nigdy nie zgodziłem się na współpracę. Nigdy nie napisałem żadnego tekstu, ani żadnej mojej wypowiedzi nie można zaliczyć jako donos. Nie brałem żadnych pieniędzy. I to są fakty. Natomiast udowodniłem, że na mnie podrabiano dokumenty – mówił.

– Wiem, co zrobiłem. Byłem stuprocentowo oddany walce, poświęciłem wszystko, swoją rodzinę, żonę, wszystko. A oni mi zarzucają że brałem pieniądze? – mówił Wałęsa. – To jest wojna. Chcą osadzić jakiegoś innego bohatera, który był tchórzem. Chcą zająć miejsce w historii - przekonywał były prezydent.

Wałęsa odniósł się również bezpośrednio do ujawnionych dokumentów. - Chciałbym widzieć ten dokument i inne dokumenty (zabezpieczone z domu gen. Kiszczaka - red.), i wtedy będzie można powiedzieć – stwierdził.

Oczekuję na "fizycznych podrabiaczy" tej prowokacji

Lech Wałęsa w sobotę po południu opublikował wpis na swoim blogu na wykop.pl. Zwraca się w nim do nieznanej osoby, która ma odpowiadać za podrobienie dokumentów dot. jego rzekomej współpracy jako TW "Bolka".

"Panowie, którzy podrabialiście na mnie dokumenty, ja Wam wybaczam"

W sobotę rano Lech Wałęsa opublikował inny wpis. "Panowie którzy podrabialiście na mnie dokumenty ja Wam wybaczam i jestem przekonany że robiliście często to z pobudek patriotycznych dla dobra Polski" - pisał były prezydent.

Szafa Kiszczaka

Przypomnijmy, 16 lutego do domu wdowy po gen. Czesławie Kiszczaku wkroczył prokurator w towarzystwie pracowników Instytutu Pamięci Narodowej. Zabezpieczono dokumenty dot. tajnego współpracownika Służby Bezpieczeństwa o pseudonimie „Bolek”, które to dokumenty Maria Kiszczak chciała sprzedać Instytutowi. Według relacji rzecznik prasowej IPN, wdowa po Czesławie Kiszczaku 16 lutego spotkała się m.in. z prezesem Instytutu i żądała 90 tys. złotych w zamian za przyniesione akta. Jako dowód na wagę posiadanych dokumentów przedstawiła "odręcznie kartkę papieru zatytułowaną „Informacja opracowania ze słów T.W. »Bolek« z odbytego spotkania w dniu 16.XI.1974 roku”.

Od poniedziałku dokumenty do wglądu

Prezes IPN Łukasz Kamiński poinformował w sobotę na konferencji prasowej, że pierwsza partia dokumentów dotyczących współpracy TW "Bolka", zajętych w domu generała Kiszczaka 16 lutego, została włączona do archiwum IPN. Dokumenty będą dostępne od poniedziałku.

TVN24, wykop.pl, TVP Info, Wprost.pl