"Z puli nagród w wysokości 100 tys. dolarów Tomek zgarnął połowę" - powiedział Andrzej Gąsienica-Samek. Zwrócił uwagę, że konkurs sponsorował największy na świecie producent procesorów INTEL.
Według niego, Polska jest również na pierwszym miejscu w ogólnej klasyfikacji krajów w TopCoder, tzn., że najlepsze średnie wyniki w cotygodniowych eliminacjach tego konkursu osiągają Polacy. Gąsienica-Samek zwrócił uwagę, że jego kolega "przez ostatnie pół roku wstawał co tydzień o 2 w nocy, aby brać udział w eliminacjach, bo konkurs odbywa się w godzinach dogodnych dla Amerykanów". Poinformował również, że "Tomek - który w czasie wakacji pracował dla Microsoft nad najnowszą wersją systemu Windows - planuje studia doktoranckie, na jednej z najlepszych uczelni".
Natomiast drugi członek zespołu - Krzysztof Onak - który w zeszłym roku uczestniczył w konkursie po raz pierwszy (a można startować jedynie dwa razy), w tym roku " - razem z Tomkiem Malesińskim i Pawłem Parysem - jak burza przeszedł eliminacje centralnoeuropejskie i kroczy po kolejne zespołowe Mistrzostwo Świata w kwietniu 2004". Również on planuje studia doktoranckie, na jednej z najlepszych uczelni.
"W tym roku Krzyś dostaje stypendium od ComArch. Przez wakacje pracował ze mną dla japońskiej firmy Collabo Technology" - dodał Gąsienica-Samek, który trzy miesiące temu w firmie ComArch objął stanowisko dyrektora Centrum Badawczo-Rozwojowego.
"Pracujemy nad nową platformą - nazwa kodowa OCEAN - do produkcji oprogramowania dla małych i średnich przedsiębiorstw, a efekty powinny być widoczne za mniej więcej rok" - poinformował. Według niego, umożliwi to tworzenie oprogramowania 8-10 razy szybciej. "Chcemy za rok dwa wyjść z na prawdę rewolucyjnym produktem do tworzenia oprogramowania - chcemy konkurować z Microsoftem" - dodał.
"Tomek i Krzysiek dostali oczywiście bardzo atrakcyjne propozycje pracy, ale zdecydowali się szybko kończyć studia (są na 4 roku). Mam nadzieję że za jakiś czas do mnie dołączą" - oczekuje Gąsienica-Samek.
sg, pap