Prof. Staniszkis oceniła działania Prawa i Sprawiedliwości w związku z konfliktem wokół Trybunału Konstytucyjnego. - Tam jest racjonalność wyraźnie wewnętrzna, tzn. używanie konfliktów dla konsolidacji własnego środowiska, dla selekcji tych, którzy się poddadzą tej retoryce i tych, którzy będą się ewentualnie buntowali, aby ich wyrzucić za burtę - mówiła. - To jest także eksponowanie tego momentu woli i pokazywanie, że właśnie w tym realizuje się polityka. To wszystko błędne i archaiczne, bo władza w takim złożonym układzie globalnym i europejskim polega na czymś zupełnie innym - dodała.
- Gdyby PiS powiedział: zapędziliśmy się, ogłaszamy ten wyrok i odrzucamy jako niekonstytucyjną własną ustawę naprawczą i zaczynamy realizować ten trudny projekt łączenia rozwoju z jakąś większą sprawiedliwością społeczną. Wszyscy przyjęliby to z ulgą - oceniła.
Opinia Komisji Weneckiej
W piątek 11 marca Komisja Wenecka wydała opinię na temat sytuacji w Polsce, w której stwierdziła m.in. że poprzedni i obecny Sejm łamał konstytucję. Stwierdzono także, że jeżeli nie dojdzie do publikacji wyroku, "pogłębi to kryzys konstytucyjny w Polsce". W dokumencie znalazły się także propozycje rozwiązań.
Orzeczenie TK
Trybunał Konstytucyjny uznał nowelizację ustawy o funkcjonowaniu TK z dnia 22 grudnia 2015 roku za całkowicie sprzeczną z konstytucją oraz z zasadą poprawnej legislacji. W odpowiedzi rzecznik rządu nazwał wyrok „komunikatem”, który nie zostanie opublikowany w Dzienniku Ustaw. W podobnym tonie wypowiadał się minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Z kolei konstytucjonaliści przyznali, że mamy do czynienia z wyrokiem, a do tego wyrokiem historycznym, który zawiera w sobie kilka rozwiązań zastosowanych po raz pierwszy w historii. 10 marca Minister Sprawiedliwości Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro ogłosił wszczęcie śledztwa w sprawie wycieku projektu orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego.
TVN24, Wprost.pl