Aktywiści Amnesty International zaapelowali do tureckich władz, aby te jak najszybciej wydały decyzję odnośnie przyznania mężczyźnie azylu na terenie kraju. Jak twierdzą działacze AI pochodzący z Syrii mężczyzna od niemal 12 miesięcy jest zmuszany do przebywania w pomieszczeniu, które jest przeznaczone dla tzw. 'problematycznych pasażerów". Jak tłumaczą, jest to miejsce, w którym nie tylko nie ma łóżka, ale również jest ono pozbawione dostępu do oświetlenia.
Z raportu Amnesty International wynika, że Syryjczyk uciekł kraju w 2012 roku. Decyzja ta była spowodowana chęcią uniknięcia konieczności służenia w armii. Na lotnisku Ataturk ma przebywać od marca 2015 roku. Mężczyzna miał trafić do Libanu, jednak tamtejsze władze nie zgodziły się na jego przyjęcie, w związku z czym został on ponownie odesłany do Turcji.
Według Amnesty International tak długie przetrzymywanie osoby w pomieszczeniu do tego nieprzystosowanym może być sprzeczne z prawem międzynarodowym.
Amnesty International, Washington Post