"Politico" informuje, że właściciel elektrowni, frma Electrabel, zadecydował o podjęciu środków bezpieczeństwa w dwóch elektrowniach w Belgii. Obie - Doel i Tihange - zostały zamknięte, wprowadzono też "systematyczną kontrolę" wszystkich pojazdów wjeżdżających na teren kompleksu oraz opuszczających go - powiedziała rzecznik spółki Anne-Sophie Huge.
Z jej słów wynika, że policja i wojsko od weekendu są na miejscu. Przedstawiciele armii pojawili się w Tihange w piątek, miesiąc po tym, jak władze miejscowości Huy poprosiły o zwiększenie bezpieczeństwa.
Serge Dauby, dyrektor komunikacji spółki Electrabel poinformował, że "jest to część kompleksowego działania na rzecz zwiększenia bezpieczeństwa elektrowni".
Niektóre belgijskie media podają, że może ewakuacja może mieć związek z taśmami, które belgijskie służby zabezpieczyły w czasie przeszukań u osób podejrzanych o terroryzm. Chodzi o 10-godzinny materiał filmowy, na którym sfilmowano dyrektora elektrowni atomowej. Nagranie znaleziono w mieszkaniu osób podejrzanych o terroryzm.
Eksplozje w Brukseli
Przypomnijmy, według informacji uzyskanych przez agencję Belga od minister zdrowia Królestwa Belgii Maggie De Block w dwóch zamachach w stolicy Belgii Brukseli zginęły przynajmniej 34 osoby zginęły, a ponad 130 zostało rannych. MSZ poinformowało, że wśród rannych znajduje się dwoje Polaków.
Pierwszy wybuch (o jednym poinformowali premier i prokurator federalny Belgii, podczas gdy media wciąż informują o dwóch - red.) miał miejsce około godziny 8.00 w hali głównej Portu Lotniczego Bruksela (Zaventem – red,). Eksplozja miała miejsce przy stanowisku odpraw linii lotniczych American Airlines. Siła wybuchu była tak duża, że zniszczone zostały szklane ściany budynku oraz zerwał się podwieszany sufit. Zginęło przynajmniej 14 osób, a ponad 80 zostało rannych. Po zamachu wstrzymano ruch lotniczy z portu w Zaventem oraz drogowy i kolejowy w okolicy.
Według informacji podanych przez telewizję publiczną RTBF tuż przed wybuchem miały paść strzały, a napastnik wykrzywiać słowa w języku arabskim.
Zamach w metrze
Około godziny po wybuchu na lotnisku doszło do eksplozji na stacji metra Maalbeek nieopodal budynków, w których mieszczą się instytucje unijne m.in. Komisja Europejska. Śmierć poniosło przynajmniej 20 osób, a ponad 50 zostało rannych.
Odpowiedź
Z powodu zamachów w Belgii wprowadzono czwarty, najwyższy stopień alarmu antyterrorystycznego, co oznacza między innymi wyprowadzenie wojsk na ulice. Na zwiększenie środków bezpieczeństwa zdecydowały się także najważniejsze porty lotnicze w Europie. W nadzwyczajnym trybie zwołano także spotkania poświęcone bezpieczeństwu m.in. w Polsce, Francji i Wielkiej Brytanii. Francuzi zdecydowali się zwiększyć liczbę funkcjonariuszy formacji policyjnych oraz żołnierzy w miastach i na granicach.
Reuters, Politico, Wprost.pl