Egipcjanin, który we wtorek uprowadził samolot linii lotniczych EgyptAir i zmusił załogę do lądowania w Larnace na Cyprze, został zatrzymany na osiem dni.
Jak poinformował prokurator Andreas Lambrianou, mężczyźnie postawiono m.in. zarzuty porwania samolotu, uprowadzenia ludzi i grożenia przemocą.
Mężczyzna to 59-letni Seif Eldin Mustafa. Motywy jego działania nie są wciąż znane. Władze Cypru opisują go jako "niestabilnego psychicznie". Porywcza udało się aresztować po tym, jak wypuścił 72 pasażerów i członków załogi Airbusa A320 i poddał się.
Samolot leciał z Aleksandrii do Kairu. Jeden z pilotów maszyny miał przekazać, że porywacz grozi, iż zdetonuje pas z materiałami wybuchowymi. Później okazało się, że to tekturowa atrapa. Przebywając jeszcze w samolocie porywacz w pewnym momencie wyrzucił na płytę lotniska list napisany po arabsku i polecił dostarczyć go do jego byłej żony. Długo czekał na jej przyjazd. Między czasie cypryjskie media podały, że porywacz zażądał wypuszczenia wszystkich kobiet przetrzymywanych w więzieniach w Egipcie.
Reuters, Sky News
Mężczyzna to 59-letni Seif Eldin Mustafa. Motywy jego działania nie są wciąż znane. Władze Cypru opisują go jako "niestabilnego psychicznie". Porywcza udało się aresztować po tym, jak wypuścił 72 pasażerów i członków załogi Airbusa A320 i poddał się.
Samolot leciał z Aleksandrii do Kairu. Jeden z pilotów maszyny miał przekazać, że porywacz grozi, iż zdetonuje pas z materiałami wybuchowymi. Później okazało się, że to tekturowa atrapa. Przebywając jeszcze w samolocie porywacz w pewnym momencie wyrzucił na płytę lotniska list napisany po arabsku i polecił dostarczyć go do jego byłej żony. Długo czekał na jej przyjazd. Między czasie cypryjskie media podały, że porywacz zażądał wypuszczenia wszystkich kobiet przetrzymywanych w więzieniach w Egipcie.
Reuters, Sky News