– Gromadzimy się dzisiaj z bólem, wspominamy tych, którzy zginęli. Ale jest w nas także nadzieja na to, że 6 lat trwające wysiłki tych, którzy nie chcą zapomnieć, przyniosą w końcu rezultaty – powiedział Kaczyński i podkreślił, że będą one dotyczyć trzech spraw: porządku pamięci, faktów i sprawiedliwości.
– Naszą pamięć chciano zabić, bo bano się jej. Za tę tragedię, niezależnie od tego, jakie były jej przyczyny, ktoś odpowiada przynajmniej moralnie. I odpowiadał za to poprzedni rząd – mówił prezes PiS. Doprecyzował, że nie chodzi o rząd Ewy Kopacz, ale Donalda Tuska. – Oni czynili wszystko, łamiąc wszelkie reguły, żeby ta pamięć umarła, ale to się nie udawało. Pojawiły się pierwsze tablice, obchody, mówiły o tym niezależne media. Krótko mówiąc, to przedsięwzięcie, choć prowadzone z ogromną zaciekłością poniosło fiasko – stwierdził Kaczyński.
"Tutaj musi stanąć pomnik smoleński"
– Bardzo wiele spraw nie jest załatwionych. Tutaj, na Krakowskim Przedmieściu musi stanąć pomnik smoleński. Musi stanąć pomnik prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Naprawdę dość czekania – mówił Kaczyński.
Poinformował również, że w najbliższych tygodniach będzie powołany komitet budowy tych pomników. – Zabierzemy się za to konkretnie. Musimy doprowadzić do tego, by ci, którzy zginęli, zostali odpowiednio uczczeni – przekonywał.
Kaczyński podziękował ludziom Kościoła, m.in. o. Rydzykowi. Szczególne podziękowania skierował jednak do Antoniego Macierewicza. – Dokonał cudu ze swoim zespołem. Wykonali ogromną pracę –przekonywał. – Rzucają w nas kamieniami, ale dojdziemy do szczytu jeżeli będziemy maszerować w zwartym szyku – powiedział prezes PiS.
TVP Info