Pod adresem władz świątyni pojawiły się oskarżenia, że nie zapewniono odpowiednich środków bezpieczeństwa w trakcie pokazu fajerwerków. Ponadto lokalna administracja nie wydała zgody na odpalenie środków pirotechnicznych ze względu na hałas i zanieczyszczenie. W celu przesłuchania w związku ze sprawą zatrzymano pięć osób.
Tragiczny pożar
106 osób nie żyje, a ponad 300 jest rannych - to bilans pożaru na południu Indii, do którego doszło w nocy z 9 na 10 kwietnia. Przyczyną tragedii było zapalenie się fajerwerków składowanych w świątyni w związku ze zbliżającym się świętem.
Według informacji lokalnej policji materiały pirotechniczne były gromadzone bez wymaganego pozwolenia. Ogień błyskawicznie objął okoliczne budynki, odcinając tłumom ludzi drogę ucieczki. Na miejsce katastrofy udał się premier Indii Narendra Modi. – Wkrótce zjawię się w Kerali, aby samemu ocenić sytuację powstałą w wyniku nieszczęsnego i tragicznego pożaru – mówił w mediach. Obiecał pomoc finansową dla ofiar wypadku.
To nie pierwszy tego typu pożar w Indiach w ostatnich latach. W roku 2014 w środkowej części kraju doszło do eksplozji środków wybuchowych wykorzystywanych w górnictwie. Zginęło wówczas prawie 90 osób. W tym samym roku w pożarze pociągu zginęło 9 osób.
Reuters, Wprost.pl