– Czekają nas niezbyt ciekawe tygodnie podgrzewania atmosfery – ocenił były minister. Jak wyjaśniał, obecna władza nie przedstawiła nowych dowodów na to, co się stało w smoleńsku, "tylko buduje nieuprawnione tezy o spisku". Trzaskowski przywołał też słowa Antoniego Macierewicza sugerujące zamach terrorystyczny. – Spodziewam się tego, ze zamiast dyskutować o ważnych dla Polski sprawach kwestiach gospodarki, przedsiębiorców, tego, co trzeba załatwić w Unii, będziemy rozmawiać cały czas o Smoleńsku, aborcji – mówił. Zaznaczył, że w UE PiS zajmuje się tłumaczeniem "z łamania konstytucji" i nie załatwia żadnych ważnych spraw.
Odwołując się do propozycji postawienia m.in. byłego premiera Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu, Trzaskowski stwierdził, że karać można osoby, które zawiniły, nie można postawić kogoś przed TS "tylko dlatego, że się kogoś nie lubi". – Nie widzę argumentów, by Donald Tusk miał stanąć przed Trybunałem Stanu – ocenił. Jego zdaniem PiS zajmuje się "produkowaniem nowej rzeczywistości", a cała propaganda będzie nastawiona na tworzenie nowych bohaterów i obalanie starych.
Trybunał Stanu dla Tuska?
Przypomnijmy, o możliwości postawienia Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu w związku z informacjami, które opublikowała Gazeta Polska mówił m.in. poseł PiS Jacek Sasin. Dziennikarze twierdzą, że już we wrześniu 2010 roku ówczesny premier wiedział o podmienieniu zwłok byłego prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego.
Szefowa Kancelarii Prezydenta Małgorzata Sadurska, pytana o to, czy uważa, że Donald Tusk powinien stanąć za katastrofę smoleńską przed Trybunałem Stanu stwierdziła, że przede wszystkim należy dowiedzieć się co naprawdę wydarzyło się w Smoleńsku.
Polskie Radio