Loja Dżirga obraduje

Loja Dżirga obraduje

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ok. 500 delegatów z całego Afganistanu zebrało się w Kabulu na sesji wielkiego zgromadzenia starszyzny afgańskiej - Loi Dżirgi. Ma ona przyjąć konstytucję dla tego kraju.
Rada starszyzny miała rozpocząć kluczową dla przyszłego systemu rządów w kraju sesję przed tygodniem. Obrady przekładano jednak dwukrotnie, przede wszystkim ze względów bezpieczeństwa. W Kabulu krążą pogłoski, iż uczestnicy obrad - odbywających się w wielkim namiocie ustawionym na terenie kabulskiej politechniki - mogą stać się celem ataku terrorystycznego. Nad bezpieczeństwem obrad czuwają zarówno oddziały nowej policji i armii afgańskiej jak i międzynarodowy kontynent ISAF - Sił Wsparcia Bezpieczeństwa Afganistanu.

Jest to już druga sesja Loi Dżirgi po upadku rządu talibów przed dwoma laty. Sesję otworzy odczytanie fragmentów Koranu i wystąpienia b. króla Afganistanu Zahira Szacha oraz prezydenta Hamida Karzaja. Obrady potrwają zapewne kilka tygodni.

Wśród 500 delegatów afgańskich są wodzowie plemienni, dowódcy dawnych oddziałów partyzanckich, duchowni islamscy, politycy, członkowie obecnych władz, uchodźcy, kobiety, profesorowie i  nomadzi.

Opracowanie liczącego 160 artykułów projektu konstytucji, jaki będzie przedmiotem debaty, zabrało ponad rok. Zarówno zwołanie Wielkiego Zgromadzenia jak i ratyfikowanie przez Loję Dżirgę konstytucji nowego Afganistanu, stanowią punkty ONZ-owskiego programu stabilizacji sytuacji w kraju. Kolejnym krokiem - po  uchwaleniu konstytucji - będzie rozpisanie w roku przyszłym wyborów powszechnych, które wyłonią stałe władze Afganistanu.

Zdaniem obserwatorów, wśród uczestników sesji istnieją jednak zasadnicze różnice poglądów w tak zasadniczych sprawach jak, zakres władzy prezydenta, rola islamu w  Afganistanie, prawa kobiet i mniejszości etnicznych oraz układ sił pomiędzy rządem centralnym a władzami regionów. Nie ma też zgody w kwestii języka hymnu narodowego - dari lub paszto - a  także bezpłatnego systemu nauczania.

Prezydent Hamid Karzaj - zwolennik silnej władzy prezydenckiej - zapowiedział już, że nie będzie startować w przyszłorocznych wyborach powszechnych, jeśli delegaci zadecydują o przyznaniu znacznych uprawnień premierowi rządu.

Loja Dżirga, Wielkie Zgromadzenie starszyzny afgańskiej, to instytucja konsultatywna, od przeszło tysiąca lat służąca dumnym ze swej niezależności Afgańczykom do rozstrzygania najważniejszych problemów kraju lub mobilizacji poparcia dla jakiejś sprawy. Korzenie tej instytucji sięgają roku 977, kiedy dżirga w Ghazni, mieście na południu kraju, obwołała tatarskiego wyzwoleńca Naziruddina władcą imperium Ghaznawidów, jednego z pierwszych państw afgańskich. Pierwsza właściwa Loja Dżirga zebrała się potajemnie w Kandaharze, innym mieście na południu kraju, w 1709 roku, aby przygotować obalenie pewnego despotycznego gubernatora, powołanego przez najeźdźców z sąsiedniej Persji. Gubernator i jego wojsko zginęli w masakrze.

Dziś w wielu sprawach nastąpiło odejście od tradycji. Delegaci pozostawili swą broń przed drzwiami, klimatyzatory chłodzą pełne kurzu i gorące powietrze w środku sprowadzonego z Niemiec ogromnego namiotu, w którym toczą się obrady, a razem z mężczyznami zasiadły także kobiety.

em, pap