"Państwo mnie nagradzacie za to, kim chciałbym być, a nie kim jestem" - powiedział. Dodał, że ma świadomość swoich błędów, słabości i wad charakteru, i dlatego jest zadziwiony tytułem, który mu przyznano.
Odbierając nagrodę, Rokita podziękował kolegom z klubu Platformy Obywatelskiej, zwłaszcza liderowi ugrupowania Donaldowi Tuskowi. "Bez ciebie nie udałoby mi się zrobić nawet jednej dziesiątej tego, co zrobiłem w 2003 roku" - ocenił.
Laureat zaznaczył, że chciałby natchnąć Polaków "swoją wiarą w nasz kraj". "Jeśli każdy z nas będzie miał wiarę w siłę i w zdolność przekształceń we własnym kraju, szybko to razem zrobimy". Powiedział też, że miał nadzieję, że ten szczególny dla niego rok 2003 okaże się również przełomowy dla Polski.
W minionym roku Jan Rokita został także laureatem Nagrody Kisiela w kategorii: polityk. Kapituła przyznająca nagrody wyróżniła go za "walkę o państwo prawa". W żadnym innym roku też - jak mówił, kiedy dowiedział się o przyznaniu mu Nagrody Kisiela - nie spotkało go "tyle oznak poparcia i sympatii okazywanej spontanicznie w tramwajach, restauracjach, na ulicy".
Tytuł Człowieka Roku "Wprost" przyznał po raz 13. W poprzednich latach otrzymali go: Leszek Balcerowicz, Hanna Suchocka, Aleksander Kwaśniewski, Jacek Kuroń, Lech Wałęsa, Wisława Szymborska, Marian Krzaklewski, Jerzy Buzek, Bronisław Geremek, Andrzej Olechowski, Leszek Miller oraz w ubiegłym roku Leszek Miller wraz z Guenterem Verheugenem.
Tytuł Człowieka Roku otrzymują osoby, które wywarły największy wpływ na rzeczywistość gospodarczą, społeczną i polityczną minionego roku.
em
Więcej na ten temat czytaj w: Eurokita; Alfabet Rokity; Twarze Rokity