Zdaniem Janika, "nie można poddać się logice tych sondaży. Ten rząd ma sukcesy, ta formacja ma sukcesy. Jak na razie, w moim przekonaniu, niczego nie zepsuliśmy tak, żeby nie mogło być naprawione" - powiedział minister.
Według sondażu Pracowni Badań Społecznych, przeprowadzonego na zlecenie "Rzeczpospolitej, gdyby wybory parlamentarne odbywały się na początku stycznia, najwięcej głosów uzyskałyby PO - 26 proc. (wzrost w porównaniu z grudniem o 7 pkt proc.), Samoobrona - 18 proc. (wzrost o 2 pkt proc.), SLD-UP - 17 proc. (spadek o 2 pkt proc.), PiS 12 proc. - utrzymało notowania z grudnia, LPR - 9 proc. (spadek o 3 pkt proc.) oraz PSL 6 proc. (spadek o 2 pkt proc.).
Zdaniem "Rz", na wzrost popularności Platformy Obywatelskiej, mogły mieć wpływ wysunięty przez PO postulat odebrania parlamentarzystom trzynastych pensji oraz sukces, jakim było wygranie przed KP rozprawy o stwierdzenie niezgodności z konstytucją ustawy o NFZ - pisze "Rzeczpospolita".
Niespodzianką jest bez wątpienia drugie miejsce Samoobrony. Partia Andrzeja Leppera odnotowuje wzrost poparcia już czwarty miesiąc z rzędu - w październiku na Samoobronę chciało głosować 13 proc. Polaków, miesiąc temu już 16 , a w styczniu - 18.
SLD natomiast socjologowie wieszczą wielki kryzys - pisze dziennik. Najnowsze badanie przeprowadzone było po dwóch wydarzeniach, które mogły mieć wpływ na notowania lewicowej koalicji - wypadku rządowego helikoptera z premierem na pokładzie i szczycie Unii w Brukseli. Wbrew nadziejom polityków Sojuszu popularność koalicji SLD - UP nie dość, że nie wzrosła, to jeszcze spadła - w porównaniu z grudniem - o 2 punkty i wynosi 17 proc. Tak niskiego notowania lewica w naszym sondażu jeszcze nie miała - podkreśla publicysta "Rzeczpospolitej".
Jedyną partia, która utrzymała poparcie na poziomie grudnia, jest PiS - 12 proc. W styczniu straciły LPR (z 12 do 9 proc.) oraz PSL z 8 do 6 proc.
em, pap