Kierowany przez Schroedera niemiecki rząd należał do najbardziej zdecydowanych przeciwników amerykańskiej interwencji w Iraku. Niemcy odmówiły, w przeciwieństwie do Hiszpanii i Polski, wysłania do Iraku swoich żołnierzy.
Schroeder nazwał "osobistym wyróżnieniem i zaszczytem" zaproszenie go przez prezydenta Francji Jacquesa Chiraca do wzięcia udziału 6 czerwca w uroczystościach 60. rocznicy lądowania alianckich wojsk w Normandii. Gdy jest się świadomym tego, co Niemcy uczynili Francuzom podczas II wojny światowej, to każda historyczna ocena tego gestu jest niewystarczająca - podkreślił kanclerz. Uznał, że jego udział w obchodach lądowania aliantów jest wskazówką, że historia powojenna zakończyła się, nie ulega jednak zapomnieniu.
Za nie mniej ważne uznał Schroeder oficjalne zaproszenie z Polski do udziału w obchodach 60. rocznicy powstania warszawskiego. W przemówieniu wygłoszonym w końcu marca w Bundestagu kanclerz powiedział, że jest wzruszony zaproszeniem go na 1 sierpnia do Polski. Zaproszenie wystosował premier Leszek Miller podczas krótkiej wizyty Schroedera w Warszawie 23 marca.
oj, pap