37-letni Gary Teeley, ojciec pięciorga dzieci, został uprowadzony w ubiegły poniedziałek. Według niektórych doniesień, pracował on od dłuższego czasu na Bliskim Wschodzie, ostatnio w charakterze konsultanta firmy pralniczej w bazie USA w Katarze.
Na razie nie wiadomo, kto uprowadził Brytyjczyka ani też, czy uwolnienie było rezultatem jakiegoś układu z porywaczami. Według telewizji Al-Dżazira, w uwolnieniu Teeleya pomogli miejscowi przywódcy plemienni.
Gary Teeley był jednym z licznych cudzoziemców, uprowadzonych lub zaginionych w ciągu ostatniego tygodnia w Iraku.
Telewizja Al-Dżazira poinformował o uwolnieniu także innych zakładników. W niedzielę iraccy rebelianci zwolnili ośmiu porwanych cywilów z krajów azjatyckich, którzy pracowali w Iraku jako kierowcy ciężarówek - poinformowała.
"Aresztowaliśmy ośmiu kierowców ciężarówek zaopatrujących siły wroga" - powiedział zamaskowany mężczyzna w zarejestrowanym na kasecie wideo filmie. "Zwolniliśmy ich w odpowiedzi na apel Stowarzyszenia Duchownych Muzułmańskich, po upewnieniu się, że nie będą więcej więcej pracowali dla sił okupacyjnych" - dodał.
Wśród uwolnionych jest trzech Pakistańczyków, dwóch Turków, Hindus, Nepalczyk i Filipińczyk.
Pokazano także ośmiu wystraszonych zakładników, którzy kolejno odczytywali do kamery swoje nazwiska, narodowość i wiek.
W rękach porywaczy w Iraku znajduje się jeszcze troje zakładników japońskich, Amerykanin, Kanadyjczyk i dwóch Palestyńczyków.
em, pap