Huebner na szóstkę

Huebner na szóstkę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Przyszła polska komisarz UE Danuta Huebner jest jedną z trzech najwyżej ocenionych przez Parlament Europejski kandydatów na komisarzy z 10 państw przystępujących do Unii 1 maja.
"Pani Huebner nabyła już znaczną wiedzę na temat dziedziny, w  której będzie w przyszłości pracować. Była w stanie udzielić zadowalających i otwartych odpowiedzi na większość pytań z tej dziedziny" - ocenili środowe przesłuchanie pani Huebner w unijnym parlamencie szefowie parlamentarnych komisji ds. handlu międzynarodowego Berenguer Fuster i ds. rozwoju Max van den Berg.

"Ogólnie rzecz biorąc, wywarła przekonujące wrażenie, że ma zalety osobiste i kwalifikacje zawodowe oraz że jest zdolna do  objęcia wysokiego urzędu, na który ją zaproponowano" - czytamy w  ocenie wystawionej pani Huebner przez obu edurodeputowanych.

Podobne pochwały bez żadnych zastrzeżeń otrzymali poza nią tylko kandydaci z Estonii i Litwy, a tylko z pewnymi drobnymi "ale" także przyszli komisarze z Czech i Węgier. Słabiej wypadli Cypryjczyk, Łotyszka, Maltańczyk, Słowak i Słoweniec.

Choć kilku z nich zostało skrytykowanych w cenzurkach wystawionych im na podstawie zakończonym tego dnia trzydniowych przesłuchań w unijnym parlamencie, cała dziesiątka otrzymała pozytywne rekomendacje. 5 maja Parlament Europejski na ostatniej sesji plenarnej przed wyborami 13 czerwca na pewno zatwierdzi więc Komisję Europejską w poszerzonym składzie.

Odpowiedzi Słowaka Jana Figla były "bardzo ogólne i brakowało im  głębi", Cypryjczyk Markos Kyprianu "nie może być określany jako kandydat znaczącej wagi", a Maltańczyk Joe Borg musi jeszcze przekonać eurodeputowanych o swojej wiedzy i wizji politycznej w  niektórych sprawach.

Bardzo krytycznie oceniła kandydatów na komisarzy druga co do  wielkości grupa polityczna w unijnym parlamencie - socjaliści. "Ogólny obraz, jaki uzyskaliśmy, jest taki, że są to technokraci o  bardzo małej charyzmie" - napisał w specjalnym komunikacie wiceprzewodniczący tej frakcji Austriak Hannes Swoboda.

Ale i on przyznał, że "ci, którzy wypadli powyżej przeciętnej, to  Danuta Huebner, Dalia Grybauskaite, Peter Balazs i do pewnego stopnia Janez Potocznik (Słoweniec) i Pavel Teliczka".

Zdaniem Swobody, "Nie wszyscy kandydaci mieli zalety niezbędne do  objęcia stanowiska komisarza, przynajmniej jeszcze nie teraz. Wielu pozostało niewiadomą".

Wiceszef socjalistów zapowiedział baczną obserwację nowych komisarzy przed następnymi przesłuchaniami w październiku (kiedy będzie zatwierdzana Komisja na nową, 5-letnią kadencję).

Ze Swobodą nie zgodził się przewodniczący Parlamentu Europejskiego, irlandzki liberał Pat Cox, według którego żaden z  kandydatów nie dostał czerwonej ani nawet żółtej kartki.

Zapytany o środowy atak posłów z Ligi Polskich Rodzin i Polskiego Bloku Ludowego na Danutę Huebner, Cox powiedział na konferencji prasowej, że "niektórzy koledzy, zadając pytania, wykazali wielki zapał do, jakbym to określił, rozgrywek wewnętrznych".

"Nie jesteśmy parlamentem narodowym, jesteśmy Parlamentem Europejskim i będziemy postępować w ten sposób również w Unii składającej się z 25 państw" - przestrzegł.

Szef największej frakcji, chadecko-konserwatywnej, Niemiec Hans- Gert Poettering, wziął w obronę tych kandydatów, których krytykowano w czasie przesłuchań za dawną przynależność do partii komunistycznych. "Ludzie wyznający wartości chrześcijańskie muszą przyznać innym prawo do nowego życia, jeżeli ci inni okazują skruchę za popełnione błędy" - oświadczył.

em, pap