"Jestem feministką" - mówi o sobie Izabela Jaruga-Nowacka. Jest znana ze swojej działalności na rzecz równouprawnienia kobiet w pracy i życiu publicznym. Jednak - jak podkreśla - nie walczy o specjalne przywileje dla kobiet, tylko o uzyskanie równych praw dla obu płci.
Pierwsza minister-pełnomocnik rządu ds. równego statusu kobiet i mężczyzn jest orędowniczką nowelizacji ustawy antyaborcyjnej i wprowadzenia edukacji seksualnej do szkół. Opowiada się też za refundowaniem środków antykoncepcyjnych przez budżet państwa i za legalizacją związków partnerskich osób tej samej płci.
Jej działalność często spotyka się z krytyką Kościoła i środowisk konserwatywnych. Sama o sobie mówiła dla "Gazety Wyborczej" w 1997 roku: "Jestem osobą wierzącą. Nie namawiam nikogo do przerywania ciąży. Nie jestem też jednak hipokrytką, która ignoruje doniesienia o porzuconych martwych noworodkach".
Nowa szefowa UP podczas trwającego w Warszawie Krajowego Kongresu UP stwierdziła, że Polska potrzebuje konsekwentnej lewicy, a najbardziej wskazaną partią na bycie jej "zaczynem" jest Unia Pracy. Według niej obecnie Polsce grożą dwa populizmy. Jeden "bardziej oczywisty" populizm Andrzeja Leppera i drugi nie mniej groźny - Jana Rokity. "Jeżeli dalej będziemy się dzielić na wąską grupę ludzi bogatych i większą część ludzi bez pracy i pieniędzy, to może dojść do rewolucji" - uważa Jaruga-Nowacka.
oj, pap