Misje dyplomatyczne trzech państw azjatyckich w stolicy Malezji, uczestniczących w siłach stabilizacyjnych w Iraku, otrzymały listy i telefony z pogróżkami.
W środę w Kuala Lumpur podano, że dyplomatom Japonii i Singapuru grożono "poważnymi konsekwencjami" jeśli kraje te nie wycofają natychmiast swych sił z Iraku. We wtorek zagrożono śmiercią ambasadorowi Tajlandii. Pogróżki zostały przekazane zarówno listownie jak i telefonicznie.
Wokół tych przedstawicielstw wzmocnione zostały środki bezpieczeństwa.
Przedstawiciele ambasad trzech państw odmówili skomentowania takiej informacji, potwierdzanej jednak przez media malezyjskie, a także policję w Kuala Lumpur.
W Iraku stacjonuje - pełniących niebojową misję - ok. 550 japońskich żołnierzy i 440 żołnierzy tajlandzkich. Singapur zapowiedział we wtorek wysłanie w maju na trzy miesiące na teren Zatoki Perskiej samolotu-cysterny oraz 33 żołnierzy. W tym miesiącu z Iraku wróciła ostatnia część singapurskiego kontyngentu, liczącego w sumie 191 żołnierzy. em, pap