Spór między szefem komisji a posłanką SLD dotyczy m.in. kolejności umieszczenia w tekście raportu wniosków mniejszości. Nałęcz zaproponował, by pierwsze były wnioski najdalej idące, jeśli chodzi o pociągnięcie do odpowiedzialności karnej przedstawicieli władzy; Błochowiak chce, by wnioski zostały umieszczone w kolejności alfabetycznej nazwisk autorów.
Zdaniem marszałka, przedstawienie całości materiału komisji do wiadomości Sejmu to koncepcja, która zamyka problem oceniania alternatywnych sprawozdań.
"Inne skutki niesie przyjęcie do wiadomości niegłosowanej informacji, inne - głosowanie tylko sprawozdania. Te warianty musimy rozpatrzyć wobec wagi sprawy, wobec polityczno-publicznego zainteresowania i wobec sporów, które występują w autorskich sprawozdaniach" - ocenił marszałek.
Oleksy kilka razy powtarzał, że ubolewa, iż po półtora roku prac komisji śledczej zastaje sytuację, w której nie ma określonych jasnych reguł przedstawiania sprawozdania z jej prac. Jego zdaniem, procedura stosowana przy uchwalaniu ustaw nie nadaje się do rozpatrywania informacji o przebiegu prac komisji śledczej.
oj, pap