Po nim za zmarłych dziennikarzy pomodlił się po arabsku muzułmański duchowny Imman Nezar, cytując pierwszy rozdział Koranu. "Prosiłem Boga o przebaczenie i o to, żeby wszystkich walczących za prawdę umieścił w raju, żeby byli zbawieni - w tym życiu i w życiu ostatecznym" - streścił swoją modlitwę muzułmański duchowny.
Po zakończeniu uroczystości kondolencje rodzinom zmarłych składali duchowni, przedstawiciele TVP, dziennikarze.
Ciała przyleciały z bazy w Ramstein w Niemczech, samolotem polskich sił zbrojnych.
Waldemar Milewicz i Mounir Bouamrane zginęli w piątek rano w samochodzie ostrzelanym przez nieznanych sprawców, 30 kilometrów od Bagdadu. Ranny został operator Jerzy Ernst, który przebywa obecnie w amerykańskim szpitalu w Bagdadzie. Milewicz pojechał ze współpracownikami do Iraku, by relacjonować tamtejsze wydarzenia telewizyjnym "Wiadomościom" i przygotować materiał do swojego programu "Dziwny jest ten świat".
oj, pap