Oko opaczności

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nad Gryfowem Śląskim powiewa flaga Ukrainy. Ratusz Białołęki ozdabiają narodowe barwy Etiopii. W Kostrzynie nad Odrą wywieszono jugosłowiańskie chorągiewki. Obecność zagranicznych flag nie jest dowodem wizyty zagranicznego dostojnika. To rady gmin uchwaliły dla swoich miast takie barwy, jakie im się podobały. Naturalna po półwieczu dyktatury chęć powrotu do demokracji - również lokalnej - objawia się niekiedy nieumiejętnością w korzystaniu z jej symboli.
- Z własnego doświadczenia wiem, w jaką panikę wpadają radni, kiedy dostają od kolegów z zagranicy prośbę o nadesłanie wzoru gminnej flagi, która ma być wywieszona z okazji przyjazdu delegacji tej gminy. Wtedy radni albo na gwałt szukają specjalistów i chcą, by zaprojektować flagę na jutro, albo sami wymyślają flagę, jaką ma już inna gmina, a nawet państwo - mówi Alfred Znamierowski, prezes Polskiego Towarzystwa Weksykologicznego, zajmującego się dokumentowaniem historii i teraźniejszości flag. Aleksandra Szewczyk, sekretarz gminy Bielawa, nie wiedziała, że biało-niebieską flagę mają San Marino i Bawaria. Przy okazji uchwalania w 1996 r. statutu miasta radni wybrali taki wzór flagi gminnej, jaki im się podobał. - Nie mieliśmy gdzie sprawdzić, czy taką samą flagę ma inne miasto lub państwo. Przydałoby się w jednym miejscu zebrać barwy wszystkich miast - mówi sekretarz Szewczyk.
- Ukraińska flaga nad Gryfowem to nasz błąd - przyznaje Piotr Chudziak, zastępca burmistrza. - Stało się to dwa lata temu i dopiero po fakcie niektórzy mieszkańcy zauważyli, że niebiesko-żółtą flagę ma już ktoś inny.
- Jeden z mieszkańców gminy zwrócił nam uwagę, że mamy barwy obcego państwa - mówią pracownicy urzędu gminy Warszawa-Białołęka. - Szczęśliwie żaden Etiopczyk nie potraktował naszego ratusza jako swojej ambasady.
Dorota Frelka z biura promocji Kostrzyna nad Odrą także nie wiedziała, że niebiesko-biało-czerwona miejska flaga jest taka sama jak jugosłowiańska. - Może mamy chociaż inne odcienie - próbuje ratować sytuację. - Nie wiem o jakichkolwiek związkach Chorzowa z Haiti - oznajmia zdumiony Mariusz Marquardt, zastępca prezydenta miasta, dowiadujący się o podobieństwie flag.


Herb gminy Istebna dowolnie złożono z trzech innych, tworząc obrazek kozy i konia pod drzewem

Najczęściej wykorzystuje się trzy kolory: biały, czerwony i żółty, zestawiając je w postaci trzech poziomych pasów. Flagi o takim samym wzorze ma aż dziewięć polskich miast, w tym Grodków, Gubin, Grudziądz i Świebodzin. Flagi nie są chronione prawem, chyba że zastrzeżono je jako znak patentowy. Tylko z dobrego obyczaju wynika, że nie powinny się powtarzać. Alfred Znamierowski opisuje najbardziej kuriozalne przykłady: flaga Bornego-Sulinowa upstrzona jest 21 kwiatkami, co stanowi rozwiązanie nader oryginalne. Barwami Gniezna (uchwalonymi w 1997 r.) są dwa odcienie bieli zestawione skośnie. Na fladze Wijewa widnieje emblemat przypominający buddyjski symbol jin i jang.
Podobne zamieszanie panuje wśród gminnych herbów. Według heraldyków, większość symboli gmin jest nie do przyjęcia. Kilka miast ma taki sam herb, przedstawiający... oko opatrzności. Często spotykanym błędem jest ulokowanie w herbie nazwy gminy. Zrobiła tak gmina Dobra. Dziwaczny i zupełnie nieheraldyczny jest herb Zawiercia, w którym - poza umieszczeniem niecodziennych symboli - naruszono zasadę alternacji barw, zakładającą, że nie zestawia się z sobą podobnych kolorów. Herb gminy Istebna dowolnie złożono z trzech innych, tworząc humorystyczny obrazek kozy i konia pod drzewem. W herbie Ustronia symbolem ma być wizerunek nowoczesnego sanatorium z drzewkiem. Najważniejszym elementem herbu Chodzieży jest napis "Gmina".
Obie organizacje zajmujące się symboliką, czyli towarzystwa: weksykologiczne i heraldyczne, wielokrotnie zwracały się do władz państwowych i lokalnych z wnioskami o zainteresowanie się barwami Polski lokalnej. - To dobrze, że herby i flagi lokalne są w gestii samorządu. Szkoda tylko, że nie ma żadnego ciała opiniującego projekty - mówią heraldycy.
Ale czego wymagać od gmin, skoro na samochodzie samego prezydenta Rzeczypospolitej powiewa flaga marynarki handlowej, a nie proporczyk z przedwojennym wzorem orła na amarantowym tle, otoczonego generalskim wężykiem.

Więcej możesz przeczytać w 41/1998 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.