Nie miałem nic wspólnego z zablokowaniem awansu generalskiego byłego wiceszefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego Mieczysława Tarnowskiego - twierdzi szef gabinetu prezydenta RP Marek Ungier.
"Wszystko, co było do wyjaśnienia komisji, wyjaśniłem; robi się to w prosty sposób: wystarczy mówić prawdę" - oświadczył Ungier po wyjściu z zamkniętego posiedzenia sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych. Spytany przez dziennikarza, czy miał jakiś udział w sprawie Tarnowskiego, Ungier odparł krótko: "Żaden". Jego przesłuchanie przed komisją trwało zaledwie kwadrans.
Obecnie komisja rozmawia z szefową Archiwów Instytutu Pamięci Narodowej Bernadettą Gronek.
em, pap