Były prezydent Lech Wałęsa przyjął propozycję i planuje udział w pogrzebie prezydenta Reagana, który odbędzie się w piątek - czytamy w komunikacie Kancelarii Prezydenta.
"Tysiąc razy powtarzałem, że Rzeczpospolitej jestem zawsze gotowy służyć. Ja tam jadę w imieniu Rzeczpospolitej" - powiedział Lech Wałęsa. Dodał, że przyjęcie zaproszenia od Kwaśniewskiego w niczym nie zmienia jego negatywnej oceny prezydentury Kwaśniewskiego.
"Tu nie zmienia się nic, ręki mu nie podam, ale to jest inna rzecz. Natomiast ja nigdy nie odmówię Rzeczpospolitej, a on się zwrócił w jej imieniu i to jest inna sprawa. Nie miałem tu żadnej wątpliwości. Dla Rzeczpospolitej zawsze będę gotów spełniać wszystkie jej zachcianki" - powiedział legendarny założyciel "Solidarności".
Ronald Reagan, prezydent USA w latach 1980-1988, zmarł w sobotę w wieku 93 lat w swej rezydencji w Bel Air w Kalifornii. Od dziewięciu lat chorował na nieuleczalną chorobę Alzheimera.
Reagan jest wymieniany w gronie kilku najważniejszych postaci w historii XX wieku, które przyczyniły się do rozmontowania w Europie systemu komunistycznego - obok papieża Jana Pawła II, byłej brytyjskiej premier Margaret Thatcher czy byłego rosyjskiego prezydenta Michaiła Gorbaczowa. W Polsce Reagan był bardzo popularny. Jako prezydent popierał "Solidarność" w latach 1981-1982, zarządził akcję pomocy amerykańskiej dla solidarnościowego podziemia i wprowadził sankcje przeciw reżimowi PRL za stan wojenny.
Ronald Reagan odwiedził Polskę już jako były prezydent Stanów Zjednoczonych we wrześniu 1990 roku, podczas podróży po Europie. W Gdańsku rozmawiał wtedy z Lechem Wałęsą, a w Warszawie z ówczesnym prezydentem Wojciechem Jaruzelskim i premierem Tadeuszem Mazowieckim.
em, pap