W Warszawie rzecznik Sztabu Generalnego WP płk Zdzisław Gnatowski powiedział: "Nikt nigdy nie zgłaszał do nas jakichkolwiek skarg na niszczenie stanowisk archeologicznych w Babilonie na terenie obozu wielonarodowej dywizji".
"Nasz udział w jakichkolwiek zniszczeniach jest nieprawdopodobny" - uznał Gnatowski, oceniając, że musi tu chodzić o jakieś nieporozumienie.
Cywilny administrator Iraku Paul Bremer i dowódca wojsk koalicyjnych gen. Ricardo Sanchez ogłosili w piątek, że ostatnio koalicja wysłała do Babilonu zespół archeologów i irackich znawców starożytnego dziedzictwa kulturowego, by zbadali bieżący stan stanowisk archeologicznych na terenie Obozu Babilon (którego wojskowa nazwa brzmi Obóz Alfa).
Opierając się na ustaleniach zespołu Bremer i Sanchez wszczęli dochodzenie, które ma wyjaśnić, czy przy zakładaniu i rozbudowie Obozu Alfa wojsko nie naruszało stanowisk archeologicznych.
Równocześnie Bremer i Sanchez wezwali przedsiębiorstwa pracujące dla bazy, aby wstrzymały wszelkie działania, które mogłyby spowodować szkody archeologiczne. Zalecili też, aby rozpocząć planowanie przeniesienia wojsk stacjonujących w bezpośrednim pobliżu stanowisk archeologicznych. Poinformowali ponadto, że rozważa się zadośćuczynienie, gdyby dochodzenie stwierdziło szkody.
Dywizja pod polskim dowództwem przejęła Obóz Alfa od Amerykanów we wrześniu. Kiedy Amerykanie wybierali Babilon na miejsce bazy, kierowali się między innymi chęcią uchronienia starożytnych ruin i zabytków przed plagą powojennego szabrownictwa.
Babilon jest jednym z najważniejszych zabytków Iraku. Na obszarze starożytnego miasta znajdowały się kiedyś 52 świątynie, z których na razie odnaleziono zaledwie kilka. Według Herodota w Babilonie znajdowały się wiszące ogrody Semiramidy, jeden z siedmiu cudów świata starożytnego. Były one częścią pałacu króla Nabuchodonozora, który rozbudował Babilon w VI w. p.n.e.
"Dowództwo dywizji jest zapoznane z aktualnymi oświadczeniami ambasadora Bremera i generała Sancheza, jednak dotychczas w żaden inny, oficjalny sposób nie zostało powiadomione o zamiarach co do dochodzenia, wyjaśniania spraw związanych z ratowaniem dziedzictwa światowego w miejscu, gdzie znajduje się baza Alfa" -powiedział Strzelecki.
Rzecznik dywizji podkreślił, że wszelkie prace, takie jak rozbudowa lądowiska dla śmigłowców, wymagają zgody archeologów, a stanowiska archeologiczne są oznaczone i chronione.
"Dzisiaj miejsca tego wspaniałego dziedzictwa nie tylko są ogrodzone i znajdują się pod stałą opieką polskich archeologów - powiedział ppłk Strzelecki. - By je chronić, dowódca wydał specjalny rozkaz ustanawiający obowiązek ochrony i wprowadzający surowe kary dla tych, którzy chcieliby to miejsce grabić. Ponadto Żandarmeria Wojskowa tutaj w Camp Alpha została specjalnie przeszkolona na okoliczność przeszukiwania bagaży żołnierzy wyjeżdżających z naszego terenu".
"To między innymi dlatego wyjazd z Iraku do kraju trwa czasami tak długo. Kilka dni schodzi na przeszukiwaniu bagaży. Do tej pory żandarmeria nie odnotowała ani jednego przypadku próby wywiezienia zabytkowych przedmiotów" - dodał rzecznik dowódcy dywizji.
Szef żandarmerii dywizji płk Jarosław Janczewski powiedział, że sprawdza się zarówno bagaż zasadniczy, jak i podręczny żołnierzy, a żandarmi przeszli przeszkolenie pozwalające im rozpoznać wartościowe antyczne przedmioty. Jego zdaniem, obecność wojska przyczynia się do ochrony stanowisk archeologicznych przed szabrownikami.
Bremer i Sanchez zapewnili w piątkowym oświadczeniu, że koalicja pragnie współpracować z Irakijczykami przy ochronie dziedzictwa kultury ich kraju. Zapowiedzieli, że wszelkie prace budowlane, wykopaliska lub rozbudowa obiektów w bezpośredniej okolicy Babilonu będą ściśle konsultowane z Irackim Departamentem Starożytności.
sg, pap