Po zapowiedzianej dymisji rządu Vladimira Szpidli, najsilniejsza obecnie czeska partia ODS oświadczyła, że uzna tylko rząd przejściowy, który przygotuje przedterminowe wybory, które powinny odbyć się najpóźniej wiosną 2005 r. - Nowy rząd niczego nie zmieni; niezbędne jest nowe polityczne rozdanie - oznajmił jej lider Mirek Topolanek. Socjaldemokraci Szpidli chcą, by nowy rząd stworzył jego polityczny rywal Stanislav Gross. Chce on go tworzyć z ludowcami, ci jednak wykluczyli udział nim komunistów - trzeciej co do wielkości partii w parlamencie. To oznacza jednak, że nie mieliby w nim większości. Prezydent Vaclav Klaus sceptycznie odniósł się do tego propozycji socjaldemokratów. - Sytuacji nie rozwiąże wymiana jednej osoby na drugą. Znalezienie polityka, który otrzyma misję sformowania nowego rządu może potrwać - powiedział, dodając, że przedterminowe wybory będą rozważane, kiedy nie będzie szans na stworzenie stabilnego rządu. Na zdjęciu: Vaclav Klaus
Czech
Dodano: / Zmieniono: