W ocenie Weiss, takim kontrprojektem jest uzgodniony przez ministrów kultury sześciu krajów plan utworzenia międzynarodowej sieci instytucji zajmujących się problematyką wypędzeń i ucieczek.
Jak poinformowała minister, w Niemczech, Austrii, Polsce, Czechach, na Słowacji i na Węgrzech powstaje obecnie lista instytucji gotowych do podjęcia współpracy. Mają one utworzyć sieć kierowaną przez biuro koordynacyjne. Zdaniem Weiss, siedzibą biura może zostać każdy kraj, ale "najmniej do tej roli nadają się Niemcy". "Można sobie wyobrazić miasto nadgraniczne, które musi być łatwo dostępne i gdzie istnieje już jakaś instytucja" - powiedziała. We wcześniejszej dyskusji wymieniano m.in. Zgorzelec i Goerlitz oraz Frankfurt nad Odrą i Słubice.
Działania Steinbach na rzecz budowy "Centrum przeciwko Wypędzeniom" kosztowały Niemcy - zdaniem Weiss - wiele zaufania za granicą. "Istnieje odruch relatywizowania własnej winy poprzez wskazywanie na winy innych lub podkreślanie własnej roli jako ofiary. Nie ma w tym nic złego. Jednak za granicą wzbudza to nieufność" - wyjaśniła minister.
W Niemczech działa 15 dużych placówek, poświęconych historii niemieckich wypędzonych. Na ich działalność budżet państwa przeznaczył tylko w tym roku 15 mln euro.
ss, pap