Jacek Saryusz-Wolski (PO) jest oficjalnym kandydatem na jednego z 14 wiceprzewodniczących PE Europejskiej Partii Ludowej- Europejskich Demokratów, natomiast Janusz Onyszkiewicz (UW) - którego partia należy do nowoutworzonej grupy Przymierze Liberałów i Demokratów dla Europy - powiedział PAP, że "o ile wie", to procedura wyłaniania kandydata tej grupy nie została jeszcze zakończona. Jednak - jego zdaniem - decyzja w tej sprawie zapadnie jeszcze dziś.
Nie wiadomo jeszcze, czy do jakiejś frakcji politycznej przystąpi Samoobrona, czy pozostanie poza partyjnymi strukturami.
"Chcemy być w jakiejś grupie, natomiast jeżeli nawet tak się stanie, że nie będziemy, to taka grupa może powstać w późniejszym czasie" - powiedział szef Samoobrony. "Wszystko jest jeszcze otwarte - prowadzimy rozmowy i do 19 (lipca) wszystko powinno być jasne" - dodał, informując, że Samoobrona rozmawia "przede wszystkim z grupą pana Bonde".
Duńczyk Jens Peter Bonde należy do nowoutworzonej w PE grupy "Niepodległość i Demokracja" - którą współtworzą Brytyjczycy z Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (UKIP), eurosceptycy skupieni wokół Bonde i LPR.
Według Leppera, Bonde powiedział, że przystąpieniu posłów Samoobrony do tej grupy sprzeciwiają się jedynie polscy eurodeputowani.
"Nie będą z nami w jednej grupie politycznej" - oświadczył kategorycznie europoseł LPR Maciej Giertych. Równie kategorycznie wykluczył możliwość głosowania za kandydaturą Geremka na przewodniczącego PE.
"Samoobrona nie nadaje się do współpracy - wyjaśniał. - Co innego mówią, a potem inaczej głosują". Podkreślił jednak, że przede wszystkim chodzi o wizerunek Ligi w kraju. "My jesteśmy inną partią i nie chcemy być kojarzeni z Samoobroną - powiedział. Nie chcemy dopuścić do tego, żeby traktowano nas jako nieodpowiedzialną ekstremę".
Stanowisko LPR wobec jego grupy Lepper określił jako "niezrozumiałe" i podkreślił, że jego partia "nie bardzo się tym będzie przejmować".
ss, pap