Zawieszenie postępowania egzekucyjnego ma obowiązywać do czasu rozpatrzenia przez inowrocławski sąd skargi na działania komornicze, złożonej przez archidiecezję. Według Zielińskiego, skarga dotyczy kwestii formalno-proceduralnych postępowania egzekucyjnego.
Sąd nie ma ściśle określonego terminu, w jakim powinien zająć się wnioskiem Archidiecezji, ale kuria liczy, że dzięki skardze zyska na czasie.
"Nie mam jeszcze wprawdzie na piśmie decyzji sądu, ale przebieg prowadzonych negocjacji z wierzycielami napawa uzasadnionym optymizmem, że do licytacji aut nie dojdzie" - powiedział pełnomocnik arcybiskupa gdańskiego ds. zarządzania kościelnym wydawnictwem Stella Maris i jednocześnie jego dyrektor Jarosław Szarmach.
W najbliższy poniedziałek 26 lipca na licytację miały trafić cztery auta Archidiecezji Gdańskiej. Zysk z ich sprzedaży miał pokryć zobowiązania wobec dwóch wierzycieli Stella Maris - Banku Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych z Warszawy oraz Agencji Celnej Peko z Trójmiasta. Pierwszemu podmiotowi kościelne wydawnictwo winne jest ok. 7 mln zł. Według lokalnej prasy, druga firma żąda od Stella Maris zapłaty kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Na odwołaną licytację zgłoszone zostały cztery samochody: BMW 525 (rocznik 1992), citroen C5 (rocznik 2003), dostawczy KIA (rocznik 1999) oraz volkswagen passat (rocznik 2000), o łącznej wartości ponad 170 tys. złotych.
Nie jest to pierwsza licytacja związana z długami wydawnictwa Stella Maris. 19 maja tego roku pod młotek miały pójść marynistyczny obraz Mariana Mokwy i XIX-wieczna szafa, zajęte wcześniej przez komornika w gdańskiej kurii. Ostatecznie jednak licytacja została odwołana, gdyż strona kościelna zdążyła spłacić roszczenie jednego z wierzycieli.
Problemy wydawnictwa zaczęły się w 1999 r., kiedy kierował nim były kapelan metropolity gdańskiego Zbigniew B. Jest on jednym z podejrzanych w związku z aferą dotyczącą m.in. prania brudnych pieniędzy za pośrednictwem kościelnego wydawnictwa.
Byłym jego szefom, w tym Zbigniewowi B., gdańska prokuratura apelacyjna zarzuca, że w latach 1998-2001 wystawili faktury VAT za fikcyjne usługi konsultingowe i doradcze na kwotę 65 mln zł. Stella Maris, działając jako podmiot gospodarczy w ramach Archidiecezji Gdańskiej, była zwolniona z podatku dochodowego od osób prawnych w części przeznaczonej na cele statutowe Kościoła.
Wśród 25 podejrzanych osób są także m.in. były wiceminister infrastruktury odpowiedzialny za sprawy łączności Krzysztof H., były wiceprezes spółki El-Net Eugeniusz G., były cenzor Janusz B., a także były szef pomorskiego SLD Jerzy J. Zarzuty ciążą też na byłej wiceprezydent Szczecina z ramienia SLD Elżbiecie M., która we wrześniu 2003 r. zrezygnowała z członkostwa w klubie radnych Sojuszu w szczecińskiej radzie miejskiej. Podejrzanymi są też szefowie znanych firm z Wybrzeża.
em, pap