"Zawieszam działalność i wycofujemy się z naszych biur w Iraku ze względów humanitarnych, ze względu na zagrożenie życia moich dwóch pracowników, którzy zostali porwani w Iraku" - powiedział Rami al- Ouweiss, który kieruje prywatną firmą Daoud i Partnerzy.
Dwaj jordańscy kierowcy Fajez Saad al-Udwan i Mohammad Ahmed Salama al-Manaja zostali uprowadzeni w poniedziałek przez grupę zbrojną nazywającą siebie Korpusem Mudżahedinów w Iraku.
Porywacze zagrozili, że jeśli w ciągu 72 godzin firma zatrudniająca kierowców nie zakończy działalności w Iraku, to zakładnicy zostaną zgładzeni.
Wcześniej we wtorek krewni kierowców zagrozili w Ammanie śmiercią szefowi kompanii i całemu jej personelowi, jeśli żądanie porywaczy nie zostanie spełnione.
ss, pap